Kolejne błogosławieństwa zachęcają wprost do działania i przyjmowania określonych postaw.
Szczęśliwi, którzy wprowadzają pokój (Mt 5,9)
Słowo „pokój” jest w Piśmie Świętym terminem wieloznacznym. Może oznaczać pozdrowienie, stan wewnętrzny będący owocem życia zgodnego z przykazaniami Bożymi, bądź też zgodne życie ludzi między sobą, czy też innymi narodami. Najczęściej jednak jest synonimem szczęścia, zbawienia i sprawiedliwości.
Na kartach Starego Testamentu jedynie pierwsi rodzice byli napełnieni prawdziwym pokojem, płynącym z życia w przyjaźni z Bogiem. Sytuacja ta zmieniła się z chwilą popełnienia przez nich grzechu nieposłuszeństwa (Rdz 3,3). Kolejne karty Biblii przedstawiają dzieje narodu wybranego oczekującego na przyjście Zbawiciela, który przyniesie „pokój bez granic” (Iz 9,6), sam „będzie pokojem” (Mi 5,4), zostanie nazwany „Księciem Pokoju” (Iz 9,5). Jego przyjście sprawi, że narody będą żyły w pokoju (Iz 2,2; 11,1) i „sprawiedliwy pokój zakwitnie” (Ps 72,7).
Nadzieje starotestamentalnych proroków wypełniają się w osobie Jezusa Chrystusa. Szczególnie dużo miejsca sprawie pokoju poświęca św. Łukasz i św. Paweł. Mateusz w porównaniu z innymi autorami Nowego Testamentu nie przywiązuje dużej wagi do tego tematu. Stąd też można przypuszczać, iż błogosławieństwo odnoszące się do wprowadzających pokój jest wypowiedzią przedmateuszową. Według niektórych możliwe jest, iż błogosławieństwo to zostało sformułowane podczas wojny żydowskiej lub wkrótce po niej i jest potwierdzeniem szkodliwości tej wojny (a być może około 70 roku zostało mocniej podkreślone – przypomniane). W sposób szczególny bowiem zeloci i ich zwolennicy sądzili, że walcząc z Rzymianami, okazują się posłusznymi „synami Boga”[5].
Wydaje się jednak, iż błogosławieństwo mówiące o pokoju ma inne znaczenie. Grecki przymiotnik eirenopoios (pokój czyniący) składa się z dwóch wyrazów: eirene (pokój) i poiein (czynić). Słowo to w całej Biblii występuje jedynie w siódmym błogosławieństwie Mateuszowym. Pokrewnym terminem względem tego przymiotnika, a występującym w Piśmie Świętym (Prz 10,20; Kol 1,20), jest czasownik „czynić pokój” (gr. eirenopoiein). Według części komentatorów Mateusz mógł celowo posłużyć się przymiotnikiem, zamiast czasownikiem, gdyż w tym czasie przymiotnik „pokój czyniący” był używany w języku greckim na określenie ludzi zaangażowanych w dzieło wprowadzania i umacniania pokoju[6].
Siódme błogosławieństw nawiązuje również do myśli św. Pawła, który zachęca chrześcijańską gminę w Rzymie, aby jeśli to możliwe i od chrześcijan zależne, żyli w zgodzie i mieli pokój ze wszystkimi ludźmi (zob. Rz 12,18). Chrześcijanie mają starać się o wszystko, „co służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu” (Rz 14,19). Zachowanie jednak pokoju, według Ewangelii św. Mateusza, polega na wprowadzaniu w życie sprawiedliwości i miłosierdzia. Mateusz zatem zachęca chrześcijan przede wszystkim do wzajemnego pojednania (Mt 5,23-24), a w konsekwencji do stwarzania warunków dla pełnego pokoju na świecie. Pamiętać jednak należy, iż zadaniem ucznia Chrystusa nie jest wprowadzanie pokoju za wszelką cenę. Sam Mateusz bowiem zapowiada, iż może nadejść taki czas, kiedy opowiedzenie się po stronie Mistrza z Nazaretu może prowadzić do konfliktów nawet w ramach własnego domu i rodziny (zob. Mt 10,34-42).
Twórcą i dawcą pełni pokoju jest sam Bóg[7]. Stąd też każdy, kto będzie wprowadzał pokój, kto będzie się przyczyniał do budowania pokoju między ludźmi, będzie nazwany „synem Bożym”. Określenie „syn Boży” w takim znaczeniu pojawia się wyłącznie w tym miejscu w Ewangelii Mateusza. Forma gramatyczna czasownika mówiącego o „nazywaniu synami”, podobnie jak to miało miejsce we wcześniejszych błogosławieństwach, wskazuje na samego Boga, który dopełni szczęścia wybranych ludzi. Szczęśliwymi będą nazwani synami, w eschatologicznym królestwie Boga. Ponownie pojawia się tu Mateuszowe oczekiwanie na paruzję Chrystusa, w czasie której nastąpi wypełnienie błogosławieństwa.
Sam zwrot „syn Boży” jest semityzmem występującym często na kartach Starego Testamentu. Synem Bożym nazywa Biblia naród wybrany (Wj 4,22), czy też poszczególnych królów izraelskich (2Sm 7,14). Można więc powiedzieć, iż każdy, kto pełni wolę Boga, jest wierny Jego przykazaniom, a we wskazaniu siódmego błogosławieństwa, każdy kto czyni pokój, staje się w Jego synem (zob. 1 J 3,2). Każdy zatem człowiek, który przez sprawiedliwość, uczciwość, pobożność wprowadza na ziemi świętość, czyli pokój, może już na ziemi mieć zaczątek pełni szczęścia, którą otrzyma w wieczności, gdy zostanie nazwany „synem Boga”.