Formuła "Bóg autorem Pisma Świętego" podkreśla, że to Bóg jest źródłem dla obu Testamentów.
Również Orygenes uznawał, iż całe Pismo Święte jest Słowem Bożym – Słowem Chrystusa Logosu. Wskazywał, iż proroctwa, które również Żydzi uznawali za mesjańskie[6], swoje wypełnienie otrzymały w osobie Jezusa Chrystusa[7]. Utożsamiając Stary i Nowy Testament wskazywał, iż ich źródłem jest Bóg. Chrystus bowiem „jako Słowo Boże przebywał w Mojżeszu i prorokach”[8].
Orygenes wskazywał, iż za natchnionym przez Boga charakterem Pisma Świętego a także i Jego autorstwem przemawiał również rozwój chrześcijaństwa, które pomimo trudności, rozprzestrzeniło się w świecie. Przepowiedział to Chrystus, co zdaniem Orygenesa świadczyło o boskim charakterze Jego Pisma: „nie dzięki ludzkiej sile i działaniu nauka Jezusa Chrystusa nabierała mocy we wszystkich umysłach i duszach z całą wiarą i potęgą. A jest sprawą oczywistą, że Jezus to przepowiedział i potwierdził boskimi wyrokami (…). Gdyby Jezus powiedział to, ale słowa Jego by się nie wypełniły, być może nie uważano by tego za prawdę, a wypowiedź ta nie miałaby w sobie powagi. Teraz jednak, gdy słowa Jego się spełniły, a zostały wypowiedziane z taką mocą i powagą, okazuje się jak najwyraźniej, iż prawdziwie Bogiem jest Ten, który stał się człowiekiem i przekazywał ludziom zbawcze wskazówki”[9].
Dla Orygenesa cała Biblia była objawieniem Chrystusa. Chrystus zaś jako Logos jest Słowem Boga. Stad też identyfikacja Chrystusa i Pisma polega na tym, że Pismo jest ciągłą inkarnacją Logosu. „Podanie wyraźnych przykładów na to, że Pisma Starego Testamentu są natchnione, byłoby zupełnie niemożliwe przed przyjściem Chrystusa; to przyjście Jezusa ukazało jasno, że Prawo i Proroctwa, których natchniony charakter można było dotychczas podawać w wątpliwość, zostały spisane z udziałem łaski niebieskiej. Kto wnikliwie i uważnie czyta słowa proroków już z samej lektury odniesie wrażenie, iż są one natchnione, a dzięki temu wrażeniu nabierze pewności, że Pisma, w których boskie pochodzenie wierzymy, nie są dziełem ludzkim”[10].
Pisząc o Bożym autorstwie Pisma Świętego Orygenes podkreślał, iż „Trzeba najpierw koniecznie dowieść, iż Pismo Święte pochodzi od Boga, to znaczy, że zostało natchnione Duchem Bożym”[11]. Duch Święty bowiem natchnął ludzkich autorów ksiąg tak Starego jak i Nowego Testamentu. Dla Orygenesa natchnienie i oświecenie pochodzące od Ducha Świętego, które wpływały na autorów Pisma, pozostawały w szczególnie ścisłej relacji: „Duch Święty, który zgodnie z wolą i opatrznością Boga za pośrednictwem mocy jednorodzonego Jego Słowa, które na początku było Bogiem u Boga, oświecał sługi prawdy, proroków i apostołów [pragnął przede wszystkim wykształcić ich], aby poznali tajemnice spraw i rzeczy, które toczą się między ludźmi albo dotyczą ludzi. (...) Oni przenośnie opisywali tajemnice, które poznali i które Duch im objawił, opowiadając jak gdyby o jakichś czynach ludzkich albo przekazując pewne przepisy i nakazy prawne. (...) A zatem mężowie ci, natchnieni Duchem Bożym, mówią zwłaszcza o Bogu, to znaczy o Ojcu, Synu i Duchu Świętym”[12].
„W czym bowiem dwa Testamenty tak się ze sobą zgadzają, że między jednym a drugim nie ma żadnego rozdźwięku, (…), nie wahaj się wymienić Ducha Świętego, ponieważ słowa mędrców – czy to tych, co żyli przed przyjściem Chrystusa, czy to Jemu współczesnych, czy też późniejszych – są jak ościenie i jak gwoździe głęboko wbite, które przez radę mistrzów dane są od pasterza jednego”[13].
Niewątpliwie, dla Orygenesa Duch Święty był uznany za prawdziwego autora tekstu Pisma Świętego. „Jeden i ten sam Duch Boży przemawia przez Mojżesza i przez Pawła”[14]. Pismo Święte – wskazywał – jest dziełem „pióra Ducha Świętego”[15].