Czyli o tym, kto jest obok Żydów adresatem Ewangelii o Jezusie Chrystusie.
Przypominają się tutaj początki działalności na Cyprze, gdzie również nastąpiło zderzenie Ewangelii ze światem magii.
Widać rzeczywiście takie podobieństwo. Możemy też powiedzieć, że św. Łukasz pięknie ukazuje tutaj podobieństwo Apostołów do samego Jezusa. Pamiętamy, że u początków publicznej działalności Chrystus spotkał się w synagodze w Kafarnaum z podobną sytuacją, gdy opętany człowiek – zanim Jezus wyrzucił z niego złego ducha – krzyczał: „Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kim jesteś: Święty Boży” (Mk 1,24). W Kafarnaum ludzie się zdumieli, gdy Jezus dokonał cudu. Gdy jednak Paweł wyrzucił złego ducha z niewolnicy w Filippi, to razem z Sylasem zostali pochwyceni przez jej właścicieli, zezłoszczonych, że stracili źródło zysku, i zostali oskarżeni przed władzą rzymską o wzburzanie niepokojów w mieście. Nie skończyło się to dobrze, bo apostołowie zostali przez Rzymian ubiczowani i wtrąceni do więzienia.
Jednak w cudowny sposób z niego się wydostają.
Działalność w Filippi obfituje w cudowne wydarzenia. Największym jest właśnie uwolnienie Pawła i Sylasa z więzienia. Dzieje Apostolskie opowiadają, że apostołowie przebywając w więzieniu w środku nocy modlili się. „Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany” (Dz 16,26). O razu oczywiście przypomina się nam się, również cudowne, uwolnienie z więzienia św. Piotra, które przedstawione jest w Dziejach Apostolskich cztery rozdziały wcześniej. Tutaj również mamy, tak lubiane przez św. Łukasza zdublowanie pewnego motywu dla podkreślenia jego wagi. Tutaj podkreślona jest niezwykła Boża interwencja, które ratuje apostołów i wraca ważna Łukaszowa myśl: chociaż różne siły próbują zatrzymać ewangelizację, to nie ma takiej mocy, która mogłaby powstrzymać pochód słowa Bożego przez świat, bo nad tym dziełem czuwa sam Bóg, to On prowadzi i ochrania apostołów.