Jak interpretować Apokalipsę św. Jana?

Autor ostatniej księgi Pisma św. korzystał z wielu źródeł, gdy posługiwał się językiem symbolu.

Co jest najważniejsze, jeżeli chcemy zrozumieć Apokalipsę św. Jana?

Na początku ważne jest, aby uświadomić sobie, że autor Apokalipsy św. Jana korzystał  z wielu źródeł, gdy posługiwał się językiem symbolu. Przede wszystkim korzystał z trzech głównych źródeł:

1) Jako Żyd znał doskonale treści ksiąg Starego Testamentu i one stały się inspiracją wielu jego symboli. Z wizji Izajasza (por. Iz 6) zaczerpnął strój Chrystusa chwalebnego, a także świeczniki, ołtarze, kadzidła, złote misy, pokłony, śpiewy. Z opisów wyjścia z niewoli egipskiej zaczerpnął plagi czy też mannę oraz baranka ofiarnego. Z ksiąg prorockich zaczerpnął symbole czterech jeźdźców, spożywanie księgi czy też wymierzanie świątyni (por. Ez).

2) Z całą pewnością znał żydowską literaturę apokaliptyczną, zarówno biblijną, jak i pozabiblijną, i ona również stała się dla niego źródłem inspiracji. Z niej pochodzi na przykład myśl, aby opisać niebo jako idealną świątynię, aby ukazać szatana jako Smoka strąconego z nieba i wspomnieć trąby nawołujące do zmartwychwstania.

Pozabiblijna literatura apokaliptyczna przejęła i w wielu wypadkach poszerzyła język symboliczny znany już prorokom, np. wprowadzając kolory, ciała niebieskie, różnego rodzaju materiały i drogocenne kamienie, zwierzęta i fantastyczne potwory, części ciała (głowa, oczy, włosy, nogi), szaty itd.

3) Autor Apokalipsy św. Jana sięgnął też do wschodniej symboliki liczb. Występuje ich wiele w Apokalipsie św. Jana, a większość z nich oznacza nie wielkości matematyczne, ale konkretne rzeczywistości.

« 1 2 3 4 5 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..