Podróż Pawła Apostoła do Rzymu

Święty Łukasz relacjonuje ten wątek bardzo szeroko w Dziejach Apostolskich.

Rzymianie więc troszczą się, aby wszystko odbyło się zgodnie z prawem, szczególnie mając na względzie fakt, że więzień jest rzymskim obywatelem.

Może warto przy tej okazji wspomnieć ogólnie o obrazie Rzymian jaki prezentuje nam św. Łukasz w Dziejach Apostolskich. Stosunkowo dużo mówiliśmy o obrazie Żydów, który przechodzi w tej księdze swoistą ewolucję. Mianowicie Żydzi przedstawieni są jako ci, którzy od pierwotnego otwartego nastawienia do Kościoła i Ewangelii przechodzą stopniowo na pozycję zaciekłych wrogów. Rzymianie natomiast są przedstawieni jako w przeważającej mierze neutralni obserwatorzy, a nawet jako ludzie życzliwie nastawieni do Apostołów. Szczególnym przykładem przychylności okazywanej Pawłowi jest setnik Juliusz, który płynął z Apostołem do Rzymu. Ta neutralna czy nawet przychylna chrześcijaństwu postawa Rzymian jest dla wielu uczonych głównym dowodem na to, że księga została napisana przed rokiem 95 po Chr. czyli datą wybuchu prześladowań rozpoczętych za cesarza Domicjana. Od tego czasu Rzym stał się symbolem prześladowcy chrześcijan. Księga Apokalipsy, która powstała w początkach II w. po Chr. ukazuje Rzym jako główne siedlisko zła nazywając go Babilonem.

 

Wróćmy jednak do Pawła. Pod opieką rzymskich żołnierzy przybywa on do Cezarei i staje przed prokuratorem Feliksem.

Poruszymy jeszcze wątek samych mów obronnych Pawła. Teraz interesuje nas temat Pawłowego odwołania się do Cezara będącego ucieczką przed zasadzkami Żydów. Jak relacjonuje św. Łukasz sprawa postępuje dalej. Paweł przybywa do Cezarei, przemawia przed prokuratorem Feliksem, ale Rzymianin odracza sprawę. Przeciąga celowo spodziewając się od Pawła łapówki za przyspieszenie procesu jednocześnie chcąc przypodobać się Żydom pozostawia Pawła w więzieniu (Dz 24,27). Tak Paweł spędza w więzieniu aż dwa lata, do momentu, aż zmienił się rzymski prokurator. Gdy na wiosnę 60 r. po Chr. został nim Festus sprawa nabiera nowego tempa. Stało się to w gruncie rzeczy znów za sprawą Żydów. Ci nie zapomnieli o Pawle i gdy tylko przybył nowy prokurator wysunęli na nowo oskarżenia przeciw Pawłowi żądając, aby został odesłany do Jerozolimy gdyż przygotowali zasadzkę, żeby Apostoła zabić w drodze (Dz 25,3). Właśnie wtedy przed Festusem Paweł odwołuje się do Cezara, co sprawia, że nie pojedzie do Jerozolimy ale Rzymu, unikając pułapki.

Czy tylko strach przed Żydami kierował wtedy Apostołem?

To jest bardzo ciekawe zagadnienie. Myślę, że w relacji Łukasza splata się tutaj kilka motywów takiej decyzji Pawła. Po pierwsze jest to, jak już wspominałem sposób na wymknięcie się z rąk Żydom - swoiste taktyczne posunięcie Pawła, co wydaje się w tych okolicznościach zrozumiałe. Po drugie, Paweł ma świadomość, że jest niewinny. Zatem w oddaniu się w ręce Rzymian widzi szansę na sprawiedliwy wyrok. Podkreśla to przed Festusem, gdy mówi: "Jeżeli zawiniłem i popełniłem coś podpadającego pod karę śmierci, nie wzbraniam się umrzeć. Ale jeśli nie zrobiłem nic z tego, o co mnie oskarżają, nikt nie może mnie im wydać" (Dz 25,11). Po trzecie, przez Pawła, wydaje się, przemawia zwykła ludzka chęć zakończenie tej sprawy. Nie możemy zapominać, że Paweł spędził już w samym więzieniu w Cezarei dwa lata. W słowach jakie Apostoł wypowiada przed prokuratorem Festusem brzmi nuta zwykłego zniecierpliwienia, co byłoby po ludzku zrozumiałe. To zniecierpliwienie Pawła pobrzmiewa na przykład w dialogu tak przedstawionym przez Łukasza: "Festus, chcąc zrobić Żydom ustępstwo, odpowiedział Pawłowi: «Czy chcesz się udać do Jerozolimy i tam odpowiadać w tej sprawie przede mną?» «Stoję przed sądem Cezara - odpowiedział Paweł - i przed nim należy mnie sądzić. Żydom nic nie zawiniłem, o czym ty wiesz doskonale»" (Dz 25,9-10).

« 2 3 4 5 6 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..