Wiara apostoła narodów opiera się na prawdzie o zmartwychwstaniu Chrystusa.
Paweł także wskazuje, iż zaprzeczenie prawdzie o zmartwychwstaniu sprawiłoby, iż adresaci wciąż pozostawaliby w swoich grzechach.
Jeżeli Chrystus by nie zmartwychwstał, oznaczałoby to, że grzech i śmierć nie zostały pokonane. Śmierć Jezusa na krzyżu jest skuteczną ofiarą za grzechy, gdy On zmartwychwstał. Jeżeliby zaś Chrystus nie zmartwychwstał, to Jego śmierć na krzyżu nie miałaby żadnego wpływu na zbawienie chrześcijan. Grzechy nie zostałyby odpuszczone i chrześcijanie wciąż żyliby w grzechu. A zatem i wiara w odpuszczenie grzechów okazałaby się wielkim złudzeniem.
Co więcej, Apostoł wyraźnie wskazuje jeszcze inną konsekwencję: również i ci, co pomarli – czy jak należałoby przetłumaczyć – ci co zasnęli w Chrystusie, poszli na zatracenie (1Kor 15,18). Jeżeli Chrystus by nie zmartwychwstał, to chrześcijanie, którzy wierzyli w zbawczą śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, umieraliby w grzechach. Ich los byłby taki sam jak umarłych pogan, którzy w Chrystusa nie wierzyli. Odrzucenie prawdy o zmartwychwstaniu umarłych oznacza, że nadzieja naszego życia koncentruje się wyłącznie na życiu doczesnym i nie ma żadnego życia po śmierci. Ograniczenie zaś nadziei wyłącznie do życia ziemskiego jest postawą godną „politowania bardziej od wszystkich ludzi”.