W teologii św. Tomasza z Akwinu.
Bóg jest Ojcem
Mówiąc o teologii Boga Ojca u św. Tomasza z Akwinu trzeba wyjść przede wszystkim od stwierdzenia, że dla niego słowo „Bóg” po prostu stanowi określenie Ojca. W jego teologii słowa Bóg i Ojciec są synonimami. Nie jest to nic nadzwyczajnego, gdyż takim zabiegiem Akwinata pozostaje po prostu wierny Nowemu Testamentowi. Gdy pierwsi chrześcijanie wypowiadają słowo Bóg, mają na myśli po prostu Ojca Jezusa Chrystusa. Oznacza ono tego, którego późniejsza teologia nazwie pierwszą osobą Trójcy – Ojca, który rodzi Syna w Duchu Świętym. Za każdym razem, gdy Chrystus jest nazywany Synem Bożym, to oczywiście mamy tutaj powołanie się na Ojca. Także zatem Jezus jest nazywany „Jego Synem”. Ojcostwo Boga zostaje przywołane także wówczas, gdy Chrystus jest nazywany obrazem Boga (por. 2 Kor 4, 4; Kol 1, 15). Kwestia ta powtarza się jak refren w całym Nowym Testamencie, szczególnie w pismach św. Pawła. Odzwierciedlenie tego faktu znajdujemy w hymnie kościelnym Chwała na wysokości Bogu, w którym Chrystus jest nazywany „Synem Ojca”.
Nie dziwi nas więc fakt, że przede wszystkim w pierwotnych formułach, które starają się uchwycić tajemnicę Trzech, imię Bóg zostaje odniesione do Tego, którego Jezus jest Synem i od którego pochodzi Duch Święty. Św. Paweł tak kończy Drugi List do Koryntian: „Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi!” (13, 13). Podobny sposób wyrażania się znajdujemy w pismach św. Jana oraz w innych pismach apostolskich.