Bezkompromisowy Bóg treścią pierwszego przykazania.
Blisko spokrewniona z narcyzmem jest liczna rodzina bożków złożona z: sukcesu, karierowiczostwa, sławy, chwały, poszukiwania popularności, chęci podobania się za wszelką cenę, nieopanowanej chęci „zaistnienia”.[33]
Bożkiem trudnym do „wyplenienia” jest władza. Władza jest bożkiem dążącym do „przebierania się” za Boga, by skierować na siebie całe poparcie i uwielbienie, które po winny być kierowane do jedynego Pana. W bożka często przemienia się telewizor, zwłaszcza jeśli ciągle jest włączony, a człowiek zapomina, że tym samym przyciskiem się go wyłącza. Telewizja sama w sobie nie jest ani dobra, ani zła. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób się z niej korzysta (dotyczy to również radia). Nie chodzi o to, by demonizować telewizję. Czasami może okazać się pożytecznym narzędziem. Jednak faktycznie zbyt często zamiast wzbogacać, zubaża człowieka.[34]
Niebezpiecznym bożkiem może stać się komputer. Dzisiaj on panuje bezsprzecznie i jest z pewnością wspaniałym narzędziem. Niebezpieczeństwo wypływa stąd, że nie zadowala go rola narzędzia, ale rości sobie prawo do bycia rodzajem wyroczni, od której oczekuje się nieomylnych werdyktów. Obok komputera można umieścić Internet i gry wideo, a z jeszcze bardziej powszednich rzeczy osławiony telefon komórkowy, którego obecność może być niekiedy agresywna. Bałwochwalstwem może też stać się samochód. Są bowiem tacy ludzie, którzy mają więcej troski i gorliwości dla swojego samochodu niż dla Boga czy innych osób. Kult bożka motoryzacji wymaga ciągłej zmiany. Nowy i zawsze droższy samochód jest troską numer jeden.[35]