Dziś chcemy spojrzeć na samo narodzenie Pana oraz na wydarzenia z Jego dzieciństwa.
Dotarliśmy zatem do Betlejem, do miejsca Bożego Narodzenia. Jak to mogło się dokonać? Pośpiech? Nieżyczliwi ludzie, którzy nie udzielili im gościny? Św. Łukasz zapisze krótko „Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2,6-7).
Łukasz napisze: „kiedy tam przebywali” (Łk 2,6). A zatem Józef z Maryją już byli w Betlejem. Byli tam, kiedy nadszedł czas rozwiązania Maryi. Nie było więc pośpiechu. Przybyli do Betlejem, zamieszkali – tak zamieszkali tam, i wtedy nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Ewangelista wskazuje, że narodzenie miało miejsce nie wtedy, gdy Józef z Maryją zbliżali się do Betlejem, gdy – jak to chce pobożność ludowa – szukali gorączkowo miejsca do zamieszkania. Oni już mieszkali w Betlejem, już tam byli. Łukasz jest tu oszczędny w słowach, nie wyjaśnia i nie zajmuje się tym, gdzie Józef i Maryja się zatrzymali. Wskazuje jedynie, iż zatrzymali się w Betlejem dłuższy czas. I właśnie wtedy, gdy przebywali w Betlejem, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. W stwierdzeniu „urodziła swego pierworodnego Syna” (Łk 2,7) Łukasz niejako zawiera zaproszenie dla każdego z nas, by podejść i „dotknąć” Nowonarodzonego. Jest to zaproszenie do kontemplacji. Przyjście na świat Jezusa opisane jest niezwykle prosto, jakby ewangelista chciał nadać temu wydarzeniu nutę cichości, jakby chciał owo narodzenie otoczyć milczeniem. „Urodziła swego pierworodnego Syna” – a zatem ma On prawa i przywileje zarezerwowane dla syna pierworodnego. Jako taki jest On bowiem poświęcony Bogu i należy do Boga (zob. Wj 13,2; Lb 3,13). Dalej zapisze Łukasz, iż Maryja „owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie” (Łk 2,7). Słuchając tego Łukaszowego opisu narodzenia, opisu owinięcia i złożenia w żłobie, można słyszeć zapowiedź wydarzeń kończących ziemską działalność Jezusa. Oto bowiem gdy Pan umarł na drzewie krzyża, zapisze św. Łukasz, przyszedł Józef z Arymatei, zdjął ciało Jezusa z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie (Łk 23,53). Można by rzec, że wydarzenie narodzenia niejako przenosi nasze myśli ku Golgocie, ku złożeniu Jezusa do grobu. Kreśląc przekaz o narodzeniu Jezusa ewangelista jakby chce, byśmy pamiętali, że ów nowonarodzony przychodzi, by oddać za nas swoje życie.