Paraklet w Nowym Testamencie

Duch Święty w życiu i działalności Jezusa oraz Jego uczniów według Ewangelii św. Marka.

Pod wpływem Janowych kazań serca poruszyły się nadzieją, sumienia pragnęły oczyszczenia, obmycia w Jordanie wzmacniały skruchę, potęgowały pragnienie przemiany duchowej na podobieństwo tej, której doznawały zakurzone, spocone, utrudzone ciała ludzkie, gdy zanurzały się w czystych, orzeźwiających wodach rzeki. W tym oczekiwaniu ludu odczuwa się jednak jakiś niepokój i obawę. Przyczyną tego niepokoju jest postawa Jana Chrzciciela. Od stuleci nie było bowiem tak bezkompromisowego proroka. Toteż wielu zapytywało siebie trwożliwie, czy nie jest on Mesjaszem. Pytali trwożliwie, gdyż, gdyby tak było, oznaczałoby to, że dzień sądu Boga już nadchodzi (Ml 3,2-3). Poprzednik Jezusa uspokajał lud. Stwierdzał, że nie jest Mesjaszem. Podkreślał jednak, że to, co czyni, jest już znakiem nadchodzącego sądu.

Jan Chrzciciel zaznaczył, że tylko zapowiada nadejścia Oczekiwanego. Określił równocześnie swój stosunek do Niego. Nie jest Mu nawet godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. Według tradycji judaistycznej uczeń powinien się zachowywać względem nauczyciela tak jak niewolnik wobec pana. A więc powinien wykonywać takie prace, jak np. zdejmowanie obuwia mistrzowi. Był to gest symbolizujący poddanie i uniżenie. Jan nie czuje się godnym na tyle, by wobec Nadchodzącego spełnić nawet tę czynność. Ma jednak przygotować Mu drogę. Przybywa bowiem Ktoś, kto jest mocniejszy od niego.

Czynności zanurzenia w wodach Jordanu Jan Chrzciciel przeciwstawił nowy chrzest Duchem Świętym. Chrzest Jana był tylko chrztem z wody. Nawiązywał on do znanych wówczas w judaizmie obmyć rytualnych. Był chrztem pokuty na odpuszczenie grzechów (por. Mt 3,6). Natomiast Nadchodzący będzie chrzcił Duchem Świętym; będzie Nim obdarzał.

Obmycia rytualne znane były w judaizmie (przed jedzeniem, tzw. chrzest prozelitów). Woda zmywała brud. Jan zapożyczył więc zewnętrzną formę ceremonii, ale nadał jej nowe znaczenie. Niektórzy przypuszczają, że było to tylko polanie wodą. Jednak inni sądzą, że dokonywało się to poprzez zanurzenie. Jego chrzest ukierunkowany był na moralne oczyszczenie. Ale było to tylko przygotowanie do chrztu, który przyniesie Jezus. Woda bowiem nie może przeniknąć do wnętrza człowieka i odmienić go.

Natomiast Jezus zanurzy człowieka w Duchu Świętym – w życiu samego Boga. W Jezusie jest obecny i przebywa Duch, tak jak w świątyni był obecny i przebywał Bóg. Oznacza to, że posiadł On Ducha. Dlatego będzie udzielał prawdziwego zbawienia, którym jest uczestnictwo w życiu Boga. Rezultatem zaistniałej sytuacji będzie wewnętrzne oczyszczenie od zła, pełne uczestnictwo w nadprzyrodzonej, życiodajnej mocy, wreszcie trudna do wyobrażenia, trwała bliskość w stosunku do Stwórcy. [1] Jezus, „namaszczony” Duchem, będzie udzielał nowemu ludowi Bożemu zapowiadanego w Starym Testamencie daru.[2]

« 1 2 3 4 5 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..