Duch Święty w świadomości pierwotnego Kościoła

Wiara w Ducha Świętego była czymś bardzo charakterystycznym dla chrześcijan od samego początku.

Chrzest był oczywistym znakiem działania Ducha Świętego, bo to przecież w ewangelii jest powiedziane o chrzcie Duchem Świętym (por. Mt 3,11). Nie było zatem wątpliwości, by te dwie rzeczywistości: chrzest i Ducha Świętego, łączyć ze sobą. Inne znaki działania Ducha Świętego powoli odkrywano. Można przywołać przykłady.

Biskup Rzymu z przełomu I i II wieku, Klemens miał do rozwiązania poważny konflikt, jaki wybuchł w gminie chrześcijańskiej w Koryncie. Nastąpiły tam głębokie podziały między wierzącymi. Biskup Klemens do gminy w Koryncie napisał list nawołujący do zgody. I w tym liście pisze o mocy (gr. dynamis) Ducha Świętego działającego w Kościele. Dzięki tej właśnie mocy Kościół się rozwija. Wspomina też, że Pismo Święte jest „prawdomówne, bo natchnione przez Ducha Świętego”[1]. To wprawdzie odnosi się do przeszłości, ale jednocześnie biskup jest pewny, że również on działa z natchnienia Ducha Świętego. Jest więc w tym głębokie przekonanie o działaniu Ducha Świętego w całej historii Zbawienia, a w szczególności w Kościele, w uświęcaniu jego członków.

Inny biskup z tego samego okresu, Ignacy Antiocheński, użył bardzo ciekawego obrazowego wyrażenia, by wyrazić rolę Ducha Świętego w uświęcaniu każdego chrześcijanina. W swoim liście do chrześcijan w Efezie, chwaląc ich wiarę, tak ich określił: „Jesteście kamieniami świątyni Ojca, przygotowani na budowę, jaką Sam wznosi. Dźwiga was do góry machina Jezusa Chrystusa, którą jest krzyż, a Duch Święty służy wam za linę”[2]. W innych tłumaczeniach zdanie to brzmi: „Duch Święty, jest liną was pociągającą”. Pomijając te różnice ważne jest by zauważyć, że Duch Święty nazwany jest liną, dzięki której ludzie porównani do kamieni, są podnoszeni przez machinę jaką jest krzyż, by stawać się elementami świątyni budowanej przez Ojca. Jest to metafora, bardzo obrazowa, służąca do wyrażenia prawdy o roli Ducha Świętego w integrowaniu każdego wierzącego z Kościołem. Człowiek dzięki Duchowi Świętemu wspina się jak po linie, albo wręcz jest przez tę linę unoszony do jedności z Bogiem Ojcem. Ignacy nie rozwija tej myśli i nie wyjaśnia w jaki sposób Duch Święty spełnia tę rolę, ale metafora jest bardzo sugestywna.  

« 2 3 4 5 6 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..