Starotestamentowe figury Kościoła.
Jaką starotestamentową figurę Kościoła poznamy podczas naszego dzisiejszego wykładu?
Na zakończenie naszych spotkań zostawiłem najpiękniejszą z figur przybliżających nam prawdę o Kościele. Tą figurą jest „Oblubienica Pańska”. A zatem odwołamy się do instytucji bliskiej człowiekowi każdej epoki, jaką jest małżeństwo.
Co możemy powiedzieć o małżeństwie w czasach Starego Testamentu?
Małżeństwo włączone w życie wielopokoleniowej żydowskiej rodziny stanowiło podstawową i najmniejszą komórkę społeczną w Izraelu. Stąd też małżeństwo i jego zawarcie nie było wyłącznie sprawą młodych ludzi, ale ważnym wydarzeniem dla całej izraelskiej rodziny. Ceremonię zaślubin poprzedzał okres narzeczeństwa, chociaż na ten temat Biblia mówi niewiele (Pwt 22,23; por. Jr 2,2; Pnp 2,5-17; 3,1-4; 5,2-6; 8,5-7). O zawarciu małżeństwa decydowali zwykle ojcowie rodzin. Istotna była rola ojca pana młodego, mającego obowiązek znaleźć dla syna żonę. Zwyczaj ten wywodzi się od Abrahama, który dla Izaaka sprowadził Rebekę (Rdz 24,1-61; por. 34,1-24; 38,6), jednak inicjatywa mogła równie dobrze leżeć po stronie syna (Sdz 14,2-3), zwłaszcza gdy zmuszały go do tego okoliczności. Tak postąpili m.in. Ezaw (Rdz 26,34; por. 28,5-9), Jakub (Rdz 29,14-30), Juda (Rdz 38,1-5), a później młody Tobiasz (Tb 7,9-14). Natomiast dziewczyna była obiektem targu, nie mogła przeciwstawić się woli rodziców i tylko wyjątkowo pytano ją o zdanie (por. Rdz 24,5.8.57-59; 1 Sm 18,20).