U boku Jezusa znajdowali się ludzie, którzy pragnęli Go słuchać.
Szczęśliwymi zatem są ci, uczy nas Jezus, którzy są ubogimi. Św. Mateusz zapisze: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” (Mt 5,3).
Pierwsze błogosławieństwo, zarówno w Ewangelii Mateusza, jak i Łukasza (Łk 6,20b), jest stwierdzeniem w czasie teraźniejszym. Człowiek, który jest ubogi, już teraz jest błogosławiony, czyli szczęśliwy, gdyż jest mieszkańcem królestwa Bożego (niebieskiego). Człowiek ubogi (gr. ptochos) oznacza w Biblii człowieka żyjącego w niedostatku, potrzebującego pomocy, żyjącego w skromnych warunkach materialnych.
Z zagadnieniem ubóstwa łączyło się również oczekiwanie na przyjście Mesjasza, który miał położyć kres wszelkiej niesprawiedliwości i przywrócić prawa ubogim (Iz 11,4; Ps 72,2n.). Autorzy starotestamentalni z czasem zaczynają ukazywać ubogich Jahwe, ludzi pobożnych, jako często prześladowanych i wyzyskiwanych przez bogaczy. Później, zwłaszcza w psalmach, określenie ubogi oznacza głównie ludzi, którzy oczekują na pomoc od Boga (Ps 12,5; 14,6; 22,24).
Przeciwieństwem ubóstwa jest bogactwo. Człowiek bogaty często był uważany za świętokradcę, jeśli zbytnio ufał swojemu majątkowi (Prz 18,23; 22,7; Syr 8,2; Ps 23,8). Męczy się on, aby wciąż zdobywać majątek (Syr 31,3), ale jego życie cały czas jest zacienione niemocą, złością i chorobą (Koh 5,16). Troska o posiadanie spędza bogatemu sen z powiek (Koh 2,23; 5,2; Syr 31,1; Prz 3,24; 4,16), traci zdrowie (Syr 30,14). Mniema, iż dzięki bogactwu zabezpieczy swoje życie (Syr 5,1-3; 11,24). Podobne ujęcie bogactwa i ubóstwa widać w Nowym Testamencie. W przypowieści Łukaszowej „o bogaczu i Łazarzu” (Łk 16,19-31) widać, iż winą i powodem skazania bogacza na potępienie jest jego bogactwo, które było dla niego najważniejsze.
Niewątpliwie pierwsze błogosławieństwo – skierowane do ubogich, w Ewangelii Łukasza było rozumiane jako wezwanie skierowane do wszystkich ludzi dobrych i pobożnych, którzy na pierwszym miejscu stawiają wartości duchowe. W Ewangelii wg św. Mateusza zostaje podkreślone ubóstwo duchowe. Szczęśliwymi są ci, którzy są ubodzy w duchu. Według jednych zwrot „ubodzy w duchu” należy rozumieć w ten sposób, że ludzie ubodzy mocą swojego ducha są wolni od przywiązania do dóbr materialnych. Według innych autor pierwszej Ewangelii wskazuje tu na ludzi, którzy są ubodzy w tym, co się tyczy ducha. Mateusz wskazywałby tu na potrzebę prawdziwej pokory, o której mówi Jezus, a która jest niezbędna do przyjęcia królestwa. Człowiek jest ubogi w swoim duchu, gdy odkrywa i uznaje swoją całkowitą wewnętrzną zależność od Boga, który umie uznać, że całe jego życie, wszystko, co ma, posiada, umie uczynić, jest zależne od Boga.
Zakończenie pierwszego błogosławieństwa wskazuje na nagrodę – królestwo, które już teraz posiadają ludzie ubodzy. Szczęście biednych i ubogich nie polega więc na ubóstwie jako takim, ale na fakcie otrzymania zbawienia. Ci, którzy są ubogimi, którzy nie są przywiązani do dóbr tego świata, którzy swoją ufność pokładają w Bogu, już są uczestnikami królestwa Chrystusa.