Małżeństwo było instytucją znaną w społeczeństwie starożytnym i w całym Cesarstwie miało podobną formę.
Prawo rzymskie nie znało, a tym samym nie określało, przeszkód małżeńskich, za jednym wyjątkiem: nie wolno było zawierać małżeństwa krewnym w linii prostej. Nawet jeżeli pokrewieństwo zaistniało przed adopcję. Jeśli ktoś miał zdolność prawną do małżeństwa, to mógł zawrzeć związek małżeński z osobą posiadającą podobne prawa. Były tylko zwyczajowe normy, których przestrzegano, bez angażowania w to prawa. Normy te różniły się w zależności od regionu, stąd nieco inaczej wyglądało to w Egipcie, a inaczej w Galii, czy Grecji. Osobami zdolnymi do zawarcia małżeństwa były te, które ukończyły 14 lat w przypadku mężczyzny i 12 w przypadku kobiety.
Małżeństwo były monogamiczne, ale to tylko oznaczało pewien stan prawny, w którym znajdowali się: mężczyzna i kobieta. Wprawdzie mówiło się o tym, że małżeństwo ma być wspólnotą obejmująca wszystkie wymiary życia, ale to nie oznaczało obowiązku wierności. W tym względzie zwłaszcza prawo rzymskie było bardzo liberalne, przede wszystkim dla mężczyzn. Mogli oni utrzymywać relacje pozamałżeńskie, o ile to nie było ujęte w kontrakcie ślubnym. Natomiast od kobiety – małżonki domagano się wierności. Nie było to spowodowane jakimiś względami etycznymi, ale czysto prawnymi obiekcjami. Chodziło o to, by w małżeństwie rodziło się potomstwo w sposób uporządkowany pod względem prawnym. Skoro mąż miał być głową rodziny to chciał, by dzieci zrodzone w jego małżeństwie były jego biologicznym potomstwem. Wprawdzie mógł on także dzieci adoptować, ale wtedy to była już jego osobista decyzja. Stąd niewierność żony była karalna, bo niosła za sobą niebezpieczeństwo poczęcia pozamałżeńskiego dziecka.
Związek był uznawany za małżeństwo jeśli był zawarty według uznanej formy. Było kilka form zawarcia małżeństwa. Podstawą był jednak kontrakt, czyli umowa, najczęściej zawierana między rodzinami, z których wywodzili się małżonkowie. W umowie, czyli na tzw. tablicach małżeńskich, były określone różnego rodzaju zobowiązania, prawa małżonków, kwestie majątkowe, itd. Negocjacje w sprawie kontraktu małżeńskiego prowadzili przedstawiciele małżonków, w praktyce byli to ci, którzy pełnili funkcje głowy rodziny. Często to oni w ogóle decydowali za małżonków. W sprawie małżeństwa rodziny dochodziły do porozumienia, a małżonkowie mogli nawet na to nie mieć żadnego wpływu. Wszystko zależało od tego jakie mieli prawa.