Zwiastowanie

Łukaszowy przekaz o zwiastowaniu Matce Bożej (Łk 1,26-38) należy do jednych z najczęściej analizowanych i omawianych tekstów.

Nie bój się…

Maryja na słowa Anioła doświadcza krótkiego ale i gwałtownego wstrząsu. Św. Łukasz zapisze, iż Maryja zmieszała się, zakłopotała się, czy wręcz wzburzyła się, zakotłowała się wewnętrznie na słowa anielskiego zwiastowania. A zatem nie sama wizja anioła, jak to było u Zachariasza (Łk 1,12), ale nieoczekiwane słowa posłańca Bożego sprawiają w Niej niezwykłe poruszenie. Ona wiedziała już, że w słowach anielskiego orędzia kryje się Boskie przesłanie i nie należy ich traktować jak zwyczajnego pozdrowienia. Maryja odczuwała zakłopotanie, zmieszanie czymś, czego się nie spodziewała. Nie zasadnym jest widzieć tu strach, nieufność.

Z zakłopotaniem łączy się logicznie drugie słowo, które oznacza rozważanie usłyszanych treści. Niesłychana nowość zawarta w pozdrowieniu anioła i niezwykłość użytych przez niego określeń sprawiły, że Maryja nie była wręcz w stanie odpowiedzieć na powitanie, lecz musiała zastanowić się głębiej nad sensem skierowanych do Niej słów. Wyrażały one bowiem wielką Jej godność, ale nie zawierały uzasadnienia szacunku, z którym zwracał się do Niej wysłannik Boży (Łk 1,29).

Centralne orędzie anioł rozpoczyna od słowa: „Nie bój się”, przez co nawiązuje do zakłopotania, a może nawet zmartwienia Maryi, spowodowanego jego pozdrowieniem. Słowa te mają dodać Maryi otuchy w obliczu onieśmielenia. Motywem Jej ufności i wyzbycia się niepokoju jest fakt iż „znalazła łaskę u Boga” (Łk 1,30). Ta, która jest pełna łaskę, znalazła ją u Boga. Jeśli autor biblijny pisze, że ktoś znalazł łaskę u Boga lub u człowieka przewyższającego go godnością i władzą, to daje przez to do zrozumienia, że osoba ta zasługuje na to, by jej udzielić szczególnych darów[16]. Słowa anioła skierowane do Maryi pozwalają Jej zatem poznać, że zaskarbiła sobie życzliwość Boga i dlatego nie powinna o nic się martwić lub niepokoić.

Po zapewnieniu Maryi o Bożej obecności anioł wyjaśnia, na czym będzie polegać Jej zadanie. Jego słowa wyraźnie nawiązują do proroctwa Izajasza, który mówi: „Oto dziewica pocznie i urodzi syna i nazwą go imieniem Emmanuel” (Iz 7,14). To samo przesłanie obecne jest w Ewangelii wg św. Mateusza: „Oto poczniesz i urodzisz Syna, i nadasz Mu imię Jezus” (Łk 1,31);  w Mt 1,21: „Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus”. W przekazie jednak św. Mateusza anioł nie zwraca się do Maryi ale do Józefa. A zatem skoro u obydwu Ewangelistów pojawia się identyczna treść zwiastowania narodzin Jezusa, nawiązanie do zapowiedzi narodzin Emmanuela ze Starego Testamentu, stąd można uznać, iż tradycja Kościoła pierwotnego od samego początku widziała w narodzeniu Jezusa spełnienie proroctwa Izajasza[17].

W przeciwieństwie do Jana Chrzciciela Jezus miał otrzymać imię od matki. Wprawdzie w Starym Testamencie znano przypadki nadania dziecku imienia przez matkę (por. Rdz 4,1; 19,37-38), zasadniczo jednak przywilej ten przysługiwał ojcu. Jednak ponieważ Jezus nie miał ziemskiego ojca, stąd też imię miała Mu nadać Matka. Prawdę o Bożym macierzyństwie Maryi potwierdzają pozostali Ewangeliści (Mk 6,3; Mt 1-2 i J 1,13; 6,42), a także św. Paweł w Liście do Galatów (Ga 4,4-5)[18].

O Janie Chrzcicielu anioł mówił do Zachariasza, że stanie się on wielki, dodając zarazem: przed Panem (Łk 1,15). Wielkość Jana wynika z zadania które zostało mu powierzone. Kiedy jednak anioł mówi o Jezusie, że On będzie wielki, nie dodaje już „przed Panem”. Określenie „Wielkim” stanowiło tytuł zarezerwowany wyłącznie dla Boga. Tu jednak określony nim zostaje Jezus, co jest niewątpliwie dowodem na to, że św. Ewangelista Łukasz nie ma żadnych wątpliwości co do bóstwa Jezusa. Jest On bowiem prawdziwym Synem Bożym, Synem Najwyższego. Bóg zaś da Mu tron Jego praojca Dawida.  Rzecz jasna, iż obietnica królewskiego tronu Dawida nie dotyczy ziemskiego królestwa, któremu Bóg przepowiedział upadek, ale zapowiadane w Starym Testamencie wieczne królestwo mesjańskie. Anioł zapowiada uznanie Jezusa za oczekiwanego Mesjasza z rodu Dawida, a jednocześnie Syna Bożego. Jego panowanie będzie trwać bez końca. Dawne proroctwa, zakorzenione w wyroczni proroka Natana (Iz 9,1-6; Dn 7,13-14; Am 9,11-15; Ps 89), zapewniały, że dynastia Dawidowa zostanie wznowiona i będzie trwała bardzo długo. Nadzieje te były też żywe w ostatnich wiekach przed Chrystusem (1 Mch 2,57; Syr 47,11). Nikt jednak nie wyobrażał sobie, by mogło się stać dzięki panowaniu jednego człowieka. A jednak! Jezus jest niezwykłym, eschatologicznym władcą, który nie tylko odziedziczy tron wielkiego króla Dawida, ale przewyższy go godnością. W jego przypadku „Syn Najwyższego” nie będzie tylko tytułem honorowym, wyrażającym adopcję i szczególną opiekę ze strony Boga, ale faktem, którego znaczenie chrześcijanie będą rozważać i medytować nieustannie.

W różnych opisach zwiastowania narodzin lub powołania, osoby, do których przychodzi wysłannik Boży, proszą o znak potwierdzający obietnicę Bożą (zob. Rdz 15,9-21; Wj 4,2-9; Sdz 6,28.40; 13,20-21). Tak samo Zachariasz słysząc obietnicę narodzin syna prosi „po czym to poznam?” (Łk 1,18). Maryja słysząc zapowiedź anioła czyni inaczej. Nie prosi o znak, ale usiłuje zrozumieć to, co po ludzku jest niezrozumiałe i niemożliwe do spełnienia. Jej pytanie postawione aniołowi dosłownie brzmi: „Jak się to stanie, skoro nie znam męża?”, gdzie wyrażenie „nie znać męża” jest typowym semityzmem i należy go rozumieć w sensie pożycia małżeńskiego. Maryja nie pyta czy rzeczywiście porodzi Syna Najwyższego, ale pyta – jak to się stanie? Jak to jest możliwe? Dlaczego w ten sposób Maryja pyta anioła?

W opinii części badaczy, pytanie to wynika stąd, że Maryja złożyła wcześniej Bogu ślub dziewictwa, choć była zaręczona Józefowi. Zasadnym jednak jest pytanie – czy Maryja, wstępując w związek małżeński z Józefem, i mając w pamięci prawdę, iż w tradycji judaistycznej liczne potomstwo było znakiem Bożego błogosławieństwa, czy w takim przypadku – będąc żoną Józefa, Maryja mogła taki ślub uczynić. Byłoby to niewątpliwie odmową na przyjęcie błogosławieństwa od Boga[19]. Inni wskazują, iż Maryja znając proroctwo – zapowiedź Izajasza (Iz 7,14), pyta anioła, jak to się stanie, gdyż wedle proroctwa ma ona pozostać dziewicą. Stąd też Maryja stawia pytanie jak pogodzić mesjańskie proroctwo z Jej małżeństwem z Józefem. Uznania takie jednak wydają się być niezasadne. Nie wydaje się także zasadnym, jak uważają niektórzy, iż to pytanie Maryi było dziełem jedynie Łukasza, który nawiązując do opisów starotestamentalnych, w ten sposób buduje przekaz o zwiastowaniu.

Najbardziej prawdopodobnym wydaje się uznanie, iż pytanie Maryi odzwierciedla sytuację, w której znajdowała się w chwili zwiastowania, czyli po zaręczynach z Józefem, ale przed wprowadzeniem Jej do domu męża. W tym okresie, który trwał do dwunastu miesięcy, prawo żydowskie zakazywało pożycia małżeńskiego. Orędzie zaś anioła wskazywało na dokonanie się poczęcia w bliskiej przyszłości. Maryja zaś nie rozumie, jak może się to stać w Jej konkretnej sytuacji życiowej. Niezbędne jest wyjaśnienie anioł: „jak to się stanie?”.

« 4 5 6 7 8 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..