Zapraszamy do Radiowo-Internetowego Studium Biblijnego, gdzie znajdziecie materiały z cyklu poświęconego Matce Bożej!
Starzec Symeon
Wprowadzając na scenę Symeona, Łukasz dokonuje jedynie krótkiej prezentacji jego osoby. W swoim opisie, inaczej niż to będzie później w przypadku prorokini Anny (Łk 2,36), nic nie mówi o jego pochodzeniu. Podaje jedynie jego imię.
Symeon, którego imię oznacza „Bóg wysłuchał”, jest człowiekiem, który „słucha słowa Boga”. Symeon jest przedstawiony jako wzór żydowskiej pobożności. Sam siebie określa jako niewolnika, Boga natomiast uznaje za króla posiadającego nieograniczoną władzę nad każdym człowiekiem i nad całym światem. Jemu zawdzięcza wszystko, cokolwiek w życiu otrzymał.
Przedstawiając Symeona Łukasz podaje jego trzy przymioty duchowe: jest on człowiekiem sprawiedliwym, pobożnym i oczekujący pocieszenia Izraela. Będąc sprawiedliwym Symeon odznaczał się wiernością zakazom, nakazom i obyczajom zawartym w Prawie Pańskim. Będąc pobożnym czcił Boga, uczestniczył z wiarą w kulcie Bożym, modlił się i wiernie wypełniał Prawo (por. Jr 22,25; Mi 7,2; Dz 2,5; 8,2; 22,12). Trzecie określenie ukazuje Symeona jako człowieka oczekującego pocieszenia Izraela. Oczekiwanie na pocieszyciela Izraela wielokrotnie powraca na kartach Starego Przymierza. Do nadziei i radości wzywał prorok Izajasz (Iz 40,1; 49,13; 66,13). Radość, do której wzywał wypływała z faktu, że Bóg wkroczył w dzieje narodu wybranego i wyzwolił go z niewoli babilońskiej. Na tej podstawie pod koniec owej niewoli zaczęto nazywać Boga pocieszycielem Izraela (Iz 51,12). Z czasem zaczęto ukazywać również Mesjasza jako tego, który ma przyjść, aby „pocieszać wszystkich zasmuconych” (Iz 61,2). Stąd też Żydzi żywili nadzieję, że prawdziwa radość i pocieszenie Izraela nastąpi w czasach ostatecznych, w czasach zbawienia, które zaczną się wraz z przyjściem Mesjasza. Symeon zatem należy do tych, którzy całą swą nadzieję pokładali w Bogu i ufali, że Pan wejrzy na ich utrapienie i ześle zbawienie.
Łukasz przekazuje, iż Symeona był prorokiem. Pisze, iż Duch który jest Święty, spoczywał na nim. Tym sposobem podkreśla, że natchnienie, o którym pisze dalej, które pokierowało krokami Symeona, nie pochodziło od niego, ale od samego Ducha Pańskiego. Symeon niewątpliwie był prorokiem, który poddał się działaniu Bożemu i stał się świadomym narzędziem w rękach Boga. Jego pobożność, oddanie się Bogu oraz oczekiwanie czasu zbawienia spowodowały, że od samego Ducha Świętego otrzymał objawienie z zapewnieniem, że upragniony Mesjasz przyjdzie jeszcze za jego życia. Z jednej strony obietnica ta jawi się jako nagroda za jego prawe życie, ale z drugiej strony została ona dana Symeonowi dlatego, że również on miał odegrać ważną rolę w wydarzeniach przygotowujących na pełne objawienie posłannictwa Syna Bożego.
Dzięki interwencji Ducha Świętego, pod Jego natchnieniem, Symeon udaje się do świątyni i wśród wielu pielgrzymów rozpoznaje Tego, którego oczekiwał. Św. Łukasz uświadamia nam, że spotkanie proroka Symeona z Jezusem oraz z Józefem i Maryją nie jest przypadkowe. Ewangelista podkreśla, iż Duch Święty, od pierwszych scen Ewangelii Dzieciństwa pozostaje w służbie nadchodzącego Mesjasza. To On kieruje krokami osób wybranych przez Boga do urzeczywistnienia Jego zbawczych planów.
Symeon wierzy, że Bóg decyduje o wszystkim: że to On wyznaczył moment, w którym życie starca dobiegnie końca i przywiódł go do świątyni, aby mógł spotkać oczekiwanego Mesjasza. Dlatego wie, ze może spokojnie umrzeć mając świadomość, że jego nadzieja się wypełniła. Nie byłby świadom tego wszystkiego, gdyby nie towarzyszyła mu obecność Duch Świętego[11].
Kreśląc historię spotkania Symeona z Nowonarodzonym św. Łukasz po raz pierwszy nazywa Maryję i Józefa, rodzicami (gr. goneis). Chociaż poczęcie Syna Bożego w łonie Maryi dokonało się dzięki szczególnej interwencji Ducha Świętego (Łk 1,35), to jednak również i Józef jest wezwany przez Boga do wypełnienia w stosunku do Jezusa wszystkich obowiązków ziemskiego ojca. Łukasz pokazuje, iż Jezus od strony zewnętrznej niczym nie różni się od innych dzieci, pośród których będzie wzrastał. Ma On swój dom i rodziców, którzy otaczają Go wielką troską i miłością. Jedynie wiara, ożywiana przez Ducha Świętego, pozwala dostrzec w Nim Syna Bożego i obiecanego przed wiekami Mesjasza.
Proroctwo Symeona składa się z dwu zasadniczych części: w pierwszej (Łk 2,29-32) błogosławi Boga za to, że pozwolił mu zobaczyć Zbawcę, którego zapowiadał, drugą natomiast (Łk 2,34-35) adresuje do Maryi, która ze względu na rolę Syna będzie musiała wiele wycierpieć[12]. A zatem te dwie części są zestawione na zasadzie kontrastu[13].
W „proroctwie Symeona” nie brak aluzji do Starego Testamentu. Z pewnością opowiadanie to ma wiele wspólnego z relacją o ofiarowaniu Samuela w świątyni (1 Sm 1,21-28). Możliwa jest także zależność Łk 2,22-23 od Dn 9,21-24, w którym mowa o „namaszczeniu Świętego świętych” lub Ml 3,1-2 o przybyciu Pana do Jego świątyni, jednak związki pomiędzy tymi tekstami nie są zbyt precyzyjne. Nie ulega wątpliwości, ze Symeon i Anna stanowią najlepszy przykład wiary świadków Jezusa wywodzących się ze Starego Testamentu, ale Ewangelista nie zamierza niczego więcej precyzować.
Pierwsza część pieśni Symeona ukazuje uniwersalizm zbawienia, które zostało przewidziane przez Boga dla wszystkich ludzi, nie tylko Żydów ale i pogan. Mówiąc o Mesjaszu, którego działalność obejmie wszystkich ludzi, Symeon wielbi Boga za to, że jego pragnienia zostały zrealizowane, a oglądanie zbawienia stało się jego udziałem (Łk 2,29-32).
Druga część proroctwa Symeona jest pierwszą w Ewangelii Łukasza zapowiedzią konfliktu, jaki powstanie za sprawą Jezusa. Słowa Symeona nawiązują do myśli Starego Testamentu, gdzie autor natchniony nazywa Pana Zastępów „kamieniem obrazy” (Iz 8,13-14) oraz zapowiada sąd Jezusa prowadzący do Jego śmierci na krzyżu (Za 12,10)[14].