W tych krajach, w których tożsamość narodowa wiązała się z Kościołem katolickim i obroną wiary, kult maryjny rozwinął się bardzo mocno.
Sobór Watykański II ukazał nam Maryję jako „znak niezawodnej nadziei i pociechy, znak, który przyświeca pielgrzymującemu Ludowi Bożemu”[1].
W tych krajach, w których tożsamość narodowa wiązała się z Kościołem Katolickim i obroną wiary, kult maryjny rozwinął się bardzo mocno. Przyzywano wstawiennictwa Maryi do obrony wiary i do obrony wolności. Polska należy do narodów o szczególnie rozwiniętym kulcie maryjnym. Pierwsi misjonarze, głównie benedyktyńscy, którzy przybyli na nasze ziemie w X wieku, przynieśli całość orędzia chrześcijańskiego, w którym była obecna Matka Boża. Zaczątków religijności chrześcijańskiej wśród Polan można się dopatrywać jeszcze wcześniej - w działalności misyjnej św. Metodego (815-885), który szerzył cześć Matki Najświętszej[2].
Wiele pierwszych świątyń w Polsce było budowanych pod wezwaniem Wniebowzięcia Matki Bożej. Na naszej ziemi spotyka się bardzo liczne kościoły, kaplice i domy poświęcone Maryi. Kult maryjny wywarł i wciąż wywiera wielki wpływ na rozwój kultury chrześcijańskiej, co widać w literaturze, sztukach plastycznych, architekturze czy muzyce.
Wieki XIV i XV były dla Polski szczególne, nie tylko pod względem rozkwitu samego rzymskiego katolicyzmu, ale również kultu maryjnego. W tych właśnie wiekach zaczęły pojawiać się w kraju liczne grupy należące do Kościoła rzymskokatolickiego czczące osobę Maryi. Benedyktyni rozpowszechniali kult Matki Boskiej Wniebowziętej, franciszkanie kult Matki Boskiej Radosnej i Bolesnej, karmelici Szkaplerznej a bernardyni Matki Boskiej Niepokalanej[3].
Podczas zaborów, germanizacji, rusyfikacji, kult maryjny odgrywał ważną rolę. Był fundamentem i ostoją polskości, nadzieją na wyzwolenie, na niepodległą Ojczyznę. Po rozbiorach to maryjność w dużym stopniu sprawiła, że zachowała się polskość na ziemiach wcielonych do prawosławnej Rosji i protestanckich Prus. Ogromne znaczenie w historii Polski odegrały takie wydarzenia jak: cudowna obrona Jasnej Góry (1655), obranie Maryi za Królową Polski przez króla Jana Kazimierza (1656), obrona przed Turkami i Odsiecz Wiedeńska w imię Jezusa i Maryi (1683), czy wreszcie Cud nad Wisłą za wstawiennictwem Matki Bożej Łaskawej w 1920 roku i obrona przed bolszewizmem.
Stefan Kardynał Wyszyński (1901-1981), prymas maryjny, podkreślał że Maryja „sama wybiera czas i miejsce, by objawić swoją obecność, przyjść z pomocą ludziom, dać łaskę przemiany życia. Najczęściej wybiera narzędzie łaski: obraz, figurę, niekiedy inne znaki. Poprzez wybrane narzędzie, pokazuje, że chcę być w tym miejscu czczona”[4].