NIEdzielenie młodzieży

W Tarnowie odbyło się publiczne wysłuchanie młodych na temat strajku kobiet, aborcji, pro life i wulgaryzmów.

Co można zrobić, żeby ze sobą żyć?

Gabriela Czekaj podkreśla, że ważne jest, by nie słuchać tych polityków i mediów, którzy opierają swoją władzę na dzieleniu ludzi. - To rządzący dzielą ludzi. Opierajmy swoją wiedzę na rzetelnych źródłach, a nie na fake newsach na przykład w kwestii aborcji. Nasz cel w tej sprawie jest wspólny, bo tak my, jak i strona konserwatywna i katolicka, chcemy, żeby aborcji było jak najmniej, bo to nie jest żaden miły zabieg, coś co kobiety robią, bo lubią. To bardzo ciężka decyzja. W krajach, gdzie im większy jest dostęp do aborcji, antykoncepcji i edukacji seksualnej, tym mniej jest aborcji. W krajach, gdzie jest ona zakazana, aborcji jest więcej. Żeby zmniejszyć liczbę aborcji, trzeba zliberalizować prawo - uważa rozmówczyni.

Filip Pinas podkreśla, że Polacy muszą płynąć wspólnie. - Płyniemy jedną łódką. Dopłyniemy do brzegu, jeśli lewa i prawa strona zacznie wiosłować. Musimy znaleźć wspólne, łączące nas kwestie. Taką jest ekologia, czyli utrzymanie środowiska naturalnego w dobrym stanie dla nas i następnych pokoleń. W sprawie aborcji będzie ciężko znaleźć kompromis, bo patrzenie na aborcję wynika z różnych systemów wartości - mówi student prawa.

Kacper Osika stwierdził krótko, że albo się pozabijamy albo spróbujemy się dogadać…

Zdaniem Klaudia Rogóż trzeba się wysłuchać i zrozumieć. - Musimy nauczyć się żyć obok siebie, z naszą różnorodnością. Bo dla kogoś słuszne może wydać się to, co dla nas nie jest. Jeśli ktoś jest inny, nie próbujmy go zmieniać, akceptujmy drugiego, dlatego że jest piękny w swojej inności. Nie wytykajmy palcami kogoś, kto ma tęczowe elementy w ubraniu albo kogoś, kto siedzi na ławce i odmawia różaniec, lub kogoś, kto w szaliku idzie na mecz swojego ulubionego klubu. Przejdźmy obok, powiedzmy „dzień dobry”, zacznijmy się dopełniać, a nie dzielić - apelowała uczestniczka spotkania.

Kamil Mitera zauważył, że to już się zadziało podczas spotkania. – Przyszłością jesteśmy my, młodzi, którzy spotkaliśmy się na wspólnej rozmowie. Mówimy o ochronie życia, ale nie myślimy o ochronie psychiki kobiety, która będzie musiała znosić to, że widziała, jak jej dziecko umiera na jej oczach, bo ma nieuleczalną chorobę. Jeśli państwo zakaże na przyszłość takich zabiegów, to jest to niedopuszczalne. Państwo powinno dbać o każdego z nas. Każdemu powinno gwarantować prawo do decydowania o sobie samym. Porozmawiajmy, nie zakazujmy - podkreśla przedstawiciel Młodej Lewicy.

Alicja Miszkurka apelowała, by budować razem. - To nie jest teoria. Zacznijmy już teraz. Jeśli zobaczymy kogoś z tęczową flagą, podejdźmy i porozmawiajmy z tą osobą. Jeśli zobaczymy kogoś z różańcem, a my się z tym nie zgadzamy, podejdźmy i porozmawiajmy – mówiła studentka biologii i ewangelizatorka.

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..