W Apokalipsie Jan otrzymuje widzenie straszliwego sądu, następującego po nim ostatecznego potępienia i zbawienia.
Ewangelie ukazują także miejsce zbawionych – niebo.
Na ideę zbawienia którą kreśli Biblia można patrzeć od strony negatywnej – jako na uwolnienie od choroby, cierpienia i śmierci – czyli od wszystkich następstw grzechu, u którego początku stoi „Zły”, lub od strony pozytywnej jako na dziedzictwo dzielone wraz z Synem Bożym, jako pełne zjednoczenie się z Bogiem.
W nauce Jezusa zbawienie już jest w pewien sposób obecne pośród nas. Stąd też kiedy Zacheusz postanawia naprawić wyrządzone zło, kiedy zaczyna kochać bliźnich i dzielić się z nimi tym co posiada, Jezus stwierdza: „Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu” (Łk 19,9). Z drugiej jednak strony zachęcając do wytrwałości w czasie prześladowań Jezus obiecuje: „kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10,22). Jezus niewątpliwie oczekuje wierności i trudzenia się swoich uczniów, aby otrzymać łaskę zbawienia: „Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują” (Mt 7,14). Posyłając swoich uczniów Jezus zapewnia, iż „kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,16).
Niewątpliwie – co szczególnie mocno podkreśla Autor Czwartej Ewangelii – Jezus ma życie w sobie (J 5,26; 14,6) jest „zmartwychwstaniem i życiem” (J 11,25). Uczeń, który karmi się Ciałem Chrystusa „ma życie wieczne” (J 6,54). U końca janowego opisu Ostatniej Wieczerzy Jezus stwierdza: „To jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (J 17,3). Życiem wiecznym jest zatem znajomość jedynego i prawdziwego Boga oraz Jezusa Chrystusa. Poznanie Boga – zjednoczenie z Bogiem jest w zamyśle św. Jana życiem wiecznym.
Jezus ucząc o zbawieniu poleca uczniom już teraz radować się: „cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie” (Mt 5,12). Radością dla sług jest oczekiwanie i przybycie Pana, który nagradza dobre sługi. Za ich wierność otrzymują oni zaproszenie, by weszli do radości swojego Pana (Mt 25,21.23). Jest to radość, której nikt nie będzie mógł zbawionym odebrać (J 16,22). Jest to radość Jezusa, którą zbawieni będą mieć w sobie w całej pełni (J 17,13).
Radość zbawienia, w duchu myśl Starego Przymierza (zob. Iz 25,6-9) przyrównywana jest wiele razy do uczty. Jezus uczy, iż królestwo Boże jest podobne do uczty królewskiej (Mt 22,1-14), na którą to ucztę król zaprasza wszystkich, na którą to ucztę mogą wejść wszyscy ci, którzy będą mieć strój weselny. Ci zaś, którzy nie będą mieć odpowiedniego stroju zostaną przez króla usunięci na zewnątrz, gdzie będzie ciemność i zgrzytanie zębów. W starożytnym Kościele szatą godową nazywaną świętość życia, dobre czyny, czy też miłość, która pochodzi z czystego serca, dobrego sumienia i szczerej wiary. Inni wskazywali, iż ową szatą jest chrzest oraz tajemnica Ducha Świętego czy Chrystusa, w którego przyodziewa się chrześcijanin. Niewątpliwie uczta i sąd, oraz odrzucenie tych, którzy nie mieli odpowiedniego stroju, odnosi się do rzeczywistości sądu ostatecznego oraz definitywnego zbawienia bądź potępienia[3].
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus przekazuje uczniom swoje królestwo, tak jak jemu przekazał Ojciec. Czyni to, „abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole oraz zasiadali na tronach, sądząc dwanaście szczepów Izraela” (Łk 22,30). A zatem sprawowana Eucharystia, która teraz oznacza królestwo Boże i przygotowuje, zostanie w pełni zrealizowana i zastąpiona przez ucztę w niebie. Wtedy to, jak dopowie Apokalipsa: „Otrze (Bóg) z ich oczu wszelką łzę a śmierci odtąd już nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie” (Ap 21,4).
Niebo bowiem rozumiano jako miejsce Bożego przebywania – „dom Ojca” (J 14,2). Jest to miejsce pełnego zbawienia, miejsce wielu mieszkań, które św. Łukasz określa mianem „wiekuistych przybytków” (Łk 16,9). Znamienne jest, iż Jezus ucząc o niebie, jego obrazu nie maluje, choć niewątpliwie jest to rzeczywistość dobrze Mu znana (zob. J 3,13). Z nieba rozlega się głos Ojca podczas obmycia Jezusa w wodach Jordanu (zob. Mk 1,10). Trzecia prośba modlitwy Ojcze nasz dotyczy spełniania się woli Bożej na ziemi, tak jak w niebie (Mt 6,10). Piotr otrzymuje władzę „związywania i rozwiązywania na ziemi” spraw, co będzie miało znaczenie i obowiązywalność w niebie (Mt 16,19; 18,19). Żyjąc tu na ziemi uczniowie Chrystusa mogą gromadzić skarby w niebie (Mk 10,21), do którego kiedyś mają wejść (Mt 7,21).