Abraham stał dalej przed Panem (Rdz 18,22)

Modlitwa Abrahama - ojca wszystkich wierzących.

Modlitwa wstawiennicza Abrahama

Wyjawienie tajemnicy Abrahamowi przez Boga odnośnie Sodomy i Gomory, które Bóg zamierzał zniszczyć z powodu występków ich mieszkańców (zob. Rdz 18,20-21), zapoczątkowało szczególny dialog patriarchy z Bogiem. Opisując tło tego dialogu, autor biblijny podał: „Wtedy to ludzie ci odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Zbliżywszy się do Niego, Abraham rzekł” (Rdz 18,22-23). Wzmianka, że Abraham „stał przed” (w Septuagincie: hestēkṓs od czasownika hístēmi – „stanąć”[19]) Bogiem („przed Jego obliczem”) może oznaczać stanie przed trybunałem. W takim ujęciu patriarcha jawi się jako swego rodzaju adwokat – obrońca mieszkańców Sodomy. W kolejnym wersecie pojawia się jeszcze bardziej wymowna wzmianka: Abraham „zbliżył się” (hbr.: nāḡaš – „wystąpić na przód, zbliżać się, zwrócić się do”[20]) do Boga (Rdz 18,23). W ten sposób została wyakcentowana głęboka intymność całej rozmowy pomiędzy patriarchą a Bogiem. Jej inicjatorem był – jak wynika z tekstu biblijnego – sam Abraham. Bóg dzieląc się jednak tajemnicą co do planów względem Sodomy i Gomory, niejako sprowokował lub przynajmniej zachęcił Abrahama do podjęcia inicjatywy. Do tej pory to Bóg zasadniczo przemawiał do patriarchy, tym razem to Abraham zwrócił się do Boga. Cały dialog rozpoczyna się od pytania skierowanego przez Abrahama do Boga: „Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi?” (Rdz 18,23). Ma ono niewątpliwie retoryczny wydźwięk, stąd Abraham w dalszym ciągu pytał: „Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają?” (Rdz 18,24). Następnie patriarcha zwrócił się z prośbą do Boga: „O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?” (Rdz 18,25). „Tymi słowami Abraham – jak poucza Benedykt XVI – z wielką odwagą przekonuje Boga, że należy uniknąć sądu doraźnego: jeśli miasto jest winne, to słuszną rzeczą jest skazanie go i nałożenie kary za jego postępowanie, ale – twierdzi wielki patriarcha – ukaranie w jednakowy sposób wszystkich mieszkańców byłoby niesprawiedliwością”[21]. Abraham z pewnością żywił także głębokie przekonanie, że ze względu na pewną grupę sprawiedliwych mieszkańców Bóg jako sprawiedliwy sędzia ocali całe miasto. Na uwagę w tym kontekście zasługuje rola sprawiedliwego w społeczeństwie. W przekonaniu dawnego Izraela postawa grzesznika/złoczyńcy wpływała na całą społeczność i determinowała jej los (por. Ag 2,13-14: „Aggeusz więc pytał dalej: «Gdyby ktoś zanieczyszczony przez zmarłego dotknął się którejś z tych rzeczy, czy będzie zanieczyszczona?» Na to kapłani odrzekli: «Tak». Aggeusz zaś tak ciągnął dalej: «Tak to jest i z tym ludem, tak z tym narodem przed moim obliczem - wyrocznia Pana. Tak też jest z każdym dziełem ich rąk; nawet i to, co składają tam w ofierze, jest nieczyste”). W słowach Abrahama pojawia się natomiast problem wpływu na los grzesznej społeczności obecnego w niej sprawiedliwego (por. Ag 2,12: „Gdyby ktoś zawinął poświęcone mięso w róg swej szaty i dotknął tą szatą chleba albo gotowanej strawy, albo wina czy oliwy, albo w ogóle jakiegoś pokarmu, czy wówczas on stanie się poświęcony?» Na to kapłani odrzekli: «Nie»”)[22]. Bóg odpowiadając Abrahamowi, zapewnił: „Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich” (Rdz 18,26). Po tej odpowiedzi Abraham podjął niejako dalsze negocjowanie („targowanie się”), w ramach którego wymagania co do ilości sprawiedliwych obecnych w grzesznym mieście zostały zredukowane do dziesięciu. Wówczas Bóg również zapewnił Abrahama: „Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu” (Rdz 18,32). W całym dialogu Abrahama z Bogiem na uwagę zasługuje postawa patriarchy. Wyraził ją Abraham słowami: „Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem”. Przyrównanie się do „pyłu i prochu” określa postawę uniżenia, poczucia marności. W przypadku Abrahama podkreśla niewątpliwie jego postawę pokory wobec Boga[23]. Katechizm Kościoła Katolickiego poucza natomiast, że „Podstawą modlitwy jest pokora. «Nie umiemy się modlić tak, jak trzeba» (Rz 8, 26). Pokora jest dyspozycją do darmowego przyjęcia daru modlitwy: Człowiek jest żebrakiem wobec Boga” (KKK 2559).

« 4 5 6 7 8 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..