IV Liceum Ogólnokształcące w Tarnowie-Mościcach uczciło Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
W uroczystości uczestniczyli uczniowie, nauczyciele, przedstawiciele miasta, radni miejscy, dyrektorzy szkół oraz członkowie Tarnowskiej Rodziny Katyńskiej. Wiceprezesem tego stowarzyszenia jest jedna z nauczycielek IV LO - Monika Chłopecka.
W Katyniu został rozstrzelany jej pradziadek. Ona od lat 90. XX w. udziela się w stowarzyszeniu Tarnowskiej Rodziny Katyńskiej. Jego współzałożycielką była jej babcia Aleksandra - córka kpt. Jana Strzesaka, jeńca obozu w Kozielsku, rozstrzelanego w Katyniu najpewniej 11 kwietnia 1940 roku. Miał 42 lata.
Nauczycielka w IV LO Monika Chłopecka opowiedziała o swoim pradziadku - kpt. Janie Strzesaku, rozstrzelanym w Katyniu 11 kwietnia 1940 roku. Miał 42 lata. Beata Malec-Suwara /Foto GośćDziś, 13 kwietnia, opowiadała o swoim pradziadku oraz losach prababci i babci, której wspomnienia cytowała. O swoich katyńskich korzeniach mówił także Henryk Słomka Narożański, Danuta Rybczyńska oraz Zbigniew Mirosławski, który w swojej bliższej i dalszej rodzinie ma kilkanaście ofiar Katynia.
Licealiści z klasy 1b i 3a przygotowali z wychowawcami akademię. Recytowali wiersze Zbigniewa Herberta, Mariana Hemara czy Stanisławy Wiatr-Partyki. Nakręcili także film poświęcony zbrodni katyńskiej.
Historyk dr Marek Smoła wygłosił wykład na temat Katynia. Przypomniał, że do dzisiaj nikt za tę zbrodnię nie odpowiedział, nie został w żaden sposób ukarany. Przez wiele lat różnym karom i represjom podlegali natomiast ci, którzy choćby przyznali się do tego, że ich ojciec w Katyniu zginął.
Przypominał, że wszyscy milczeli o zbrodni katyńskiej. Swoją wiedzę na ten temat ukrywała Wielka Brytania. Wiedzieli Amerykanie, ale w imię "wspólnej walki przeciwko gorszemu złu" o zbrodni katyńskiej nie chcieli ujawnić prawdy. Zbrodnie te miały być wymazane pamięci.
- W 1980 roku - to młodzież musi wiedzieć - do jednej studni na rynku w Krakowie przykuł się człowiek, stary AK-owiec i podpalił się, chcąc wykrzyczeć światu w ten sposób, że prawda o Katyniu jest ukrywana. Zginął. Prasa lokalna napisała, że to stary szaleniec - mówił historyk.
Zacytował fragment z "Pamiętników" Władysława Gomułki, w których ten zapisał: "Bywają sytuacje, kiedy w imię najżywotniejszych interesów narodu, nawet brudne kłamstwo należy przybierać w szaty prawdy". - Jak to strasznie brzmi! Mamy XXI wiek, jesteśmy 80 lat po zbrodni katyńskiej, a te słowa są dalej bardzo aktualne - komentował dr Marek Smoła.
Na znak pamięci w jednej ze szkolnych gablot umieszczona została urna z ziemią z Katynia przywieziona przez Monikę Chłopecką i jej syna Konrada.
Czytaj także: