Manna i jej prefiguracja w świetle Księgi Nehemiasza, Psalmów i Mądrości.
Rozważania na temat topliwości manny i jej niezniszczalności pod wpływem ognia posłużyły autorowi biblijnemu do wysunięcia wniosku, że Bogu należy się dziękczynienie za Jego dary:
„Bo to, czego ogień nie zniszczył,
topniało rychło pod ciepłem nikłego promyka słonecznego,
by wiedziano, że w dziękowaniu Tobie trzeba wyprzedzać słońce
i wobec Ciebie stawać o świtaniu” (Mdr 16,27-28).
Izraelici musieli wstawać jeszcze przed świtem, aby zebrać mannę, gdyż wraz z pojawieniem się pierwszych promieni słońca pokarm topniał i znikał. Dla mędrca jest to lekcja uczenia się właściwego dziękczynienia Bogu: w dziękczynieniu każdy powinien wyprzedać słońce[54]. Warto wspomnieć, że terminem, jakim autor biblijny posłużył się na określenie wyrażania wdzięczności Bogu, jest rzeczownik eucharistía – „wdzięczność, dziękczynienie”[55]. W Septuagincie występuje rzadko, zazwyczaj na określenie stosunków międzyludzkich; w kontekście Mdr 16,28 wydaje się mieć charakter religijny[56].
Istotna konkluzja, która wynika z rozważań na temat manny, zawarta jest także w Mdr 16,24-26. Cała przyroda, to znaczy stworzenie (ktísis), jest całkowicie posłuszna Bogu: w przypadku niegodziwych może służyć do karania ich; w przypadku zaś tych, co zaufali Bogu, dla ich dobra. Podobnie było z manną: Bóg posłużył się podległym sobie stworzeniem tak, że posłużyło ono, aby nakarmić według potrzeby tych, którzy tego potrzebowali. W tym kontekście manna została określona jako „dar żywiący wszystkich” (pantotróphos doreá) (Mdr 16,25,b). Pojawiający się w tym kontekście termin doreá – „dar, podarunek, prezent”[57], wskazuje na absolutną bezinteresowność ofiarodawcy. W połączeniu z przymiotnikiem pantotróphos – „żywiący wszystkich”[58], oznacza, że ów dar posiada zdolność wyżywienia wszelkich istot, a zatem również wszystkich Izraelitów[59]. To z kolei jawi się jako lekcja dla Izraela, „by pojęli Twoi, Panie, umiłowani synowie, że nie urodzaj plonów żywi człowieka, lecz słowo Twoje utrzymuje ufających Tobie” (Mdr 16,26). Widać tu nawiązanie do Pwt 8,3:
„Utrapił cię, dał ci odczuć głód, żywił cię manną, której nie znałeś ani ty, ani twoi przodkowie, bo chciał ci dać poznać, że nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana”.
Mędrzec przypomniał zatem, że dar manny na pustyni miał na celu wzbudzić w Izraelitach całkowite zaufanie do Boga – do Jego słowa[60]. Bóg potrafi bowiem człowieka żywić nawet w okolicznościach braku płodów ziemi; jako Pan, któremu podlega wszelkie stworzenie, jest w stanie z pomięciem praw natury udzielić pokarmu, który – jak deszcz chleba/zboża – bez trudzenia się, aby go zdobyć, staje się dostępny człowiekowi. Ze strony człowieka potrzebne jest zaufanie Bogu – wiara, że jest On w stanie zatroszczyć się po ojcowsku o swój lud.
Motyw manny pojawia się nadto w Mdr 19,21:
„I na odwrót: płomienie nie spalały ciał wątłych stworzeń pośród nich chodzących
ani łatwo topliwego pokarmu niebieskiego o wyglądzie lodu”.
W przetoczonym fragmencie raz jeszcze została poruszona kwestia paradoksu zachowywania się manny: topiła się pod wpływem promieni słonecznych, a nie ulegała zniszczeniu pod wpływem ciepła ognia, na którym były wypiekane z niej podpłomyki. W tym kontekście pojawia się wyjątkowe określenie manny jako „pokarmu niebieskiego” (ambrosía trophḗ). Występujący w tekście greckim przymiotnik ambrósios oznacza „boski, nieśmiertelny”[61]. Manna jawi się tutaj zatem jako „pokarm boski”, „pokarm nieśmiertelności”[62]. Warto wspomnieć, że ambrozja (ambrosía) była – według mitologii greckiej – pokarmem, który czynił bogów odpornymi na zranienia, zapewniał im nieśmiertelność – wieczne trwanie (zob. Homerus, Ilias, 5,252-254). W zasadzie nie była dostępna ludziom, gdyż stanowiła wyłączny pokarm bogów (zob. Homerus, Odysea 5,93). Zdarzały się jednak przypadki udostępniania ambrozji ludziom, przyjętym do grona herosów: wówczas zapewniał im nieśmiertelność, doskonałą szczęśliwość i wieczną młodość. W świetle przekazów mitologicznych była sporządzana na bazie miodu. Często podawano ją z nektarem, który był słodkim napojem, powstałym na skutek destylacji soków roślinnych[63].
Synonimicznymi określeniami stosunku do ambrozji były słowa: néktar – „nektar (napój bogów)”[64] i athanasía – „nieśmiertelność”[65]. W starożytności pojęcia te były utożsamiane ze sobą. Tak pojmowana w kulturze hellenistycznej ambrozja, która kojarzyła się z nieśmiertelnością, a także ze słodyczą, stanowiła dla mędrca odpowiedni sposób ukazania głębokiego sensu i właściwości manny jako „pokarmu z nieba”[66]. Określanie manny jako ambrosía trophḗ, czyli „boski pokarm”, „pokarm nieśmiertelności” wskazuje na jej Boski przymiot. Stąd można wysunąć wniosek, że kto spożywa ów boski pokarm, posiada udział w życiu samego Boga[67].