Osiemnaście razy na kartach Nowego Testamentu pojawia się informacja o czynności łamaniu chleba.
Kleofas i drugi nienazwany z imienia uczeń raczej nie wiązali gestów Jezusa z Eucharystią, ponieważ nie należeli oni do grona Dwunastu Apostołów. Nie byli zatem w Wieczerniku i nie wiadomo, czy w ogóle już wiedzieli o wydarzeniach, które miały tam miejsce. Łukaszowe określenie „poznali Go podczas łamania chleba” podkreśla nie czynność, ale czas kiedy poznali Pana. Mówiąc o „łamaniu chleba”, warto pamiętać, iż określenie to oznaczało nie tylko samą czynność dzielenia placków macy i podawanie uczestnikom wieczerzy, ale także i modlitwę, która tę czynność poprzedzała. A zatem nie jest wykluczone, że w modlitwie tej Jezus użył słów, które były dla Niego charakterystyczne i dlatego uczniowie rozpoznali Go właśnie po nich.
U początku tej niezwykłej wieczerzy Łukasz używa charakterystycznego zwrotu – kai egeneto, podkreślając w ten sposób, iż oto następuje nowa niejako część w opowiadaniu historii Emaus. Po czasie zwątpienia, a potem słuchania słowa, nadchodzi czas niezwykłego wydarzenia. Stąd też ewangelista poprzez taki zwrot pragnie czytelnika pobudzić i zmobilizować do większej czujności na wagę zbliżającego się wydarzenia.
Wydarzenie łamania chleba ma niezwykły przebieg. Gdy Chrystus odmówił błogosławieństwo, wziął chleb połamał go i podał uczniom. Wtedy oczy obydwu uczniów zostają całkowicie otwarte – takie znaczenie „zostały w pełni otwarte” ma bowiem czasownik dianoigō, użyty w dziele Łukasza, w indicativus aoristi passivi, co podkreśla Jezusa jako sprawcę owego pełnego otwarcia oczu. To pełne otwarcie jest dla obu uczniów początkiem nowego, niezwykłego życia. Łukasz podkreśla, że po otwarciu oczu i zniknięciu Chrystusa, uczniowie mają w sobie niezwykłą moc – natychmiast wstają i wracają do Jerozolimy. Gdy Jezus dokonał gestu łamania chleba, który przywodzi myśl o Eucharystii, zaraz po tym „zniknął im z oczu” (Łk 24,31). Niektórzy suponują, iż jakby chciał przez to powiedzieć: od tej pory możecie Mnie spotkać w Eucharystii. To tam jestem, żywy, prawdziwy, zmartwychwstały. Tak przynajmniej wydaje się wskazywać Autor Trzeciej Ewangelii.
Spotkanie ze Zmartwychwstałym w czasie łamania chleba jest przyczyną przemiany w sercach uczniów. Stąd też Łukasz stwierdza, że uczniowie anistēmi, czyli ‘wstali’. Warto jednak pamiętać, iż czasownik ten posiada znaczenie szersze: podnosić się, wzbudzać się, zmartwychwstawać, budzić się do życia[21]. A zatem uczniowie, do tej pory pełni smutku, żalu, a zapewne także i strachu, teraz wracają niejako do życia – budzą się ze swoistego letargu. Wzbudzeni zaś do życia, czują potrzebę dawania świadectwa. Stąd też wyruszają w powrotna drogę do Jerozolimy, by zanieść Jedenastu i pozostałym radosne orędzie.