Józef - mąż sprawiedliwy

Opowiadanie św. Mateusza kreśli przed nami niezwykłą postać ziemskiego opiekuna Jezusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak

Poprzez wyrażenie „z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak” ewangelista nawiązuje, ale i objaśnia werset Mt 1,16. Rodowód Jezusa kończy się bowiem krótkim stwierdzeniem, iż Józef był mężem Maryi, z której narodził się Jezus zwany Chrystusem. To krótkie stwierdzenie domaga się wyjaśnienia, gdyż wcześniej cały bez mała rodowód brzmiał – ten był ojcem tego, dalej ten ojcem tego… Kiedy jednak ewangelista zapisze, iż Jakub był ojcem Józefa, to później nie napisze, iż Józef był ojcem Jezusa, ale poda, że Józef był mężem Maryi, z której narodził się Jezus. Taki zapis domagał się objaśnienia.

Stąd też Mateusz rozpoczyna narrację o Bożym Narodzeniu od informacji, iż: „po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła sie brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (Mt 1,18).

Z tekstu wynika, że Józef i Maryja byli już sobie zaślubieni, jednak nie zamieszkali jeszcze wspólnie. A zatem zaistniał pierwszy etap zaślubin żydowskich (erusin). Ten etap zaślubin wywołał już skutki prawne. Zaślubieni mieli prawo nazywać się mężem i żoną. Drugi etap zaślubin (nissusin), a zatem uroczystość ślubna i później wspólne zamieszkanie, wspólne życie, miały miejsce po uroczystym weselu, kilka miesięcy później[1]. Zanim nastąpił ów drugi etap „Maryja znalazła się brzemienną”. Św. Mateusz – inaczej niż Łukasz – nie relacjonuje dokładnie, jak to się stało, iż Maryja stała się brzemienna. Stwierdza jedynie, iż stało się to „za sprawą Ducha Świętego” – co jest zgodne z przesłaniem anielskim przekazanym w trzeciej Ewangelii: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i Moc Najwyższego Cię osłoni” (Łk 1,35).

Być może podkreślenie Mateusza (zresztą dwukrotne Mt 1,18.20) „za sprawą Ducha Świętego” było odpowiedzią na rozpowszechniane, antychrześcijańskie opowiadanie, o nieprawym poczęciu Jezusa[2]. Podkreślenie niezwykłego faktu poczęcia Jezusa było także uprzedzeniem dalszych wydarzeń – ewangelista uczynił tak chcąc dać czytelnikowi jak najpełniejsze rozeznanie sytuacji.

Przenosząc się w czasy Józefa i stając się jednym z żyjących ówcześnie, zapomniawszy jednak na chwilę o wzmiance dotyczącej udziału Ducha Świętego w poczęciu Jezusa – co dla Józefa stanie się wiadomym dopiero później – gdy odczyta się jedynie suchy fakt, iż Maryja „wpierw nim zamieszkali razem, stała się brzemienną” – można dostrzec prawdziwy dramat Józefa. Przyczyną tej tragedii była osoba, którą Józef tak bardzo kochał.

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..