Gatunek literacki Apokalipsy

Jak została napisana ostatnia księga Pisma Świętego?

Autorem Apokalipsy jest pasterz, który pisze do Kościołów przeżywających prześladowanie. W czasach św. Jana rolę prześladowcy pełniło cesarstwo rzymskie, a najgroźniejszym niebezpieczeństwem dla wiernych prowincji Azji był kult Rzymu i cesarza. Na Wschodzie od bardzo dawna ubóstwiano władców. Ludzie Wschodu ubóstwiali Aleksandra Wielkiego. Jego następcy, zarówno Seleucydzi, jak i Ptolemeusze, z zadowoleniem przyjmowali boskie tytuły, np. Antioch IV Epifanes (= bóg objawiony). Praktyka ta w Rzymie szerzyła się oporniej, lecz ostatecznie wykorzystano ją skwapliwie jako cenny zabieg polityczny. W epoce hellenistycznej sam Rzym osiągnął status bóstwa. Rozpowszechnił się kult dea Roma (= bogini Rzym). Na Wschodzie został wkrótce połączony z kultem cesarza. Juliusz Cezar został ogłoszony po śmierci jednym z boskich protektorów państwa. Cesarz August nie pretendował do boskich honorów w Rzymie, lecz był czczony jako bóstwo na Wschodzie, gdzie wznoszono mu świątynie, np. Herod Wielki zbudował mu świątynię w Sebaste (Samaria).

Decydująca zmiana nastąpiła jednak za czasów cesarza Domicjana (81-96). Pod koniec swych rządów władca ten zajął zupełnie nowe stanowisko wobec religii. Kazał siebie nazywać jedynym „Panem i Bogiem”. Ogłoszono go synem Minerwy, a pochlebcy nazywali go genitor deorum (= rodziciel bogów). Jego dekrety rozpoczynały się słowami: „Pan nasz i Bóg nasz nakazuje, aby to i to zostało uczynione”. W takim kontekście należy rozumieć pewne aklamacje Apokalipsy. Tylko Baranek, z Tym, który siedzi na tronie, jest godny być nazywanym „Naszym Panem i naszym Bogiem”. Widać wyraźnie, że Autor nawiązuje do kultu cesarza, którego obowiązkowo nazywano: Dominus et Deus noster (= Pan i Bóg nasz).

Według historyków Domicjan zasiadał na tronie w purpurowej szacie oraz w złotej koronie na głowie, na której widniały podobizny bogów kapitolińskich, otoczony kapłanami Jowisza. Wszyscy zaś oni byli ubrani podobnie jak cesarz, a na głowach nosili wyrzeźbioną jego podobiznę. Cześć oddawana cesarzowi wymagała, by składać ofiary lub palić kadzidło przed jego wizerunkiem. Równocześnie należało wymawiać słowa Kyrios Kaisarcesarz jest Panem, tj. bogiem. W oczach chrześcijan było to jawne bluźnierstwo, gdyż dla nich Jezus Chrystus jest Panem i tylko dla Niego ten tytuł był zastrzeżony. Wierzący powinni się „trzymać tego imienia” (Ap 2,13).

Czytelnicy Apokalipsy – współcześni św. Janowi – do których księga była przede wszystkim skierowana, dobrze rozumieli jej cel i aluzje do ówczesnej sytuacji oraz widzieli w niej polemikę z religią państwową. Wymagania państwowe stawały się rzeczywistą groźbą dla Kościoła Chrystusa. Czy chrześcijanie powinni ulec tym wymaganiom? Uznać za prawdziwe bóstwa państwowe? Od chrześcijan wymagano przecież czci cesarza. Św. Jan pisze w ten sposób, gdyż w polityce cesarskiej Pana i Boga widzi elementy antychrześcijańskie.

Z tekstu Apokalipsy wynika, że zaczęły się już prześladowania. W jednym z siedmiu listów (do Kościoła w Pergamonie) wspomniany jest męczennik Antypas, skazany na śmierć z powodu wiary „Wiem, gdzie mieszkasz: tam, gdzie jest tron szatana, a trzymasz się mego imienia i wiary mojej się nie zaparłeś, nawet za dni Antypasa, wiernego świadka mojego, który został zabity u was, tam, gdzie mieszka szatan” (Ap 2,13). Być może był to epizod lokalny. Przecież już za Nerona, w następstwie podpalenia Rzymu, wybuchło prześladowanie chrześcijan. Jeśli jednak było to zjawisko sporadyczne, to wraz z narzuceniem przez Domicjana kultu cesarskiego i państwowego, prześladowania zaczęły się rozszerzać i upowszechniać.

« 1 2 3 4 5 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..