Czekając na przyjście Pana

Choć Boże Narodzenie już za nami, trwa nadal adwent przed ostatecznym przyjściem Chrystusa.

Opowiadanie mówiące o potrzebie gotowości każdego z nas na powtórne przyjście Pana nie kończy się jednak pouczeniem o mniejszej lub większej karze. Jezus bowiem udziela na koniec bardzo trudnego pouczenia: „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej»” (Łk 12,49-53).

Jest to rzeczywiście trudny fragment. Jezus bowiem pyta: „czy sądzicie, że przyszedłem dać ziemi pokój?”, po czym sam odpowiada na to pytanie mówiąc: „nie, ale rozłam”. Trzeba nam jednak pamiętać, iż we fragmencie tym Jezus wyjaśnia i charakteryzuje swoją misję. A zatem. Nade wszystko Jezus uczy, iż Jego przyjście przynosi ogień.

W symbolice Starego Testamentu ogień wskazuje na obecność Boga i uzmysławia człowiekowi naturę Boga. Człowiek nie może ognia dotknąć ani nad nim zapanować, stąd też ogień symbolizuje nietykalność i transcendencję Boga[7]. Ogień także wyobraża oczyszczenie, w jego bowiem płomieniach spala się wszystko. Ogień niszczy wszystko co jest nieczyste co może być szkodliwe dla człowieka. W niektórych tekstach starotestamentalnych ogień jest także narzędziem sądu Bożego – sprowadza zagładę na bezbożnych (np. ogień Sodomy i Gomory; Rdz 19,24)  sprawiając oczyszczenie. Ogień pojawia się także w zapowiedziach sądu nad światem w dniu ostatecznym. Wtedy to ogień zostanie użyty przez Boga do zniszczenia Jego przeciwników (Iz 66,24; Ml 3,19).

« 7 8 9 10 11 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..