Żywa wiara nie pozwoli ukryć przesłania Ewangelii pod korcem, jak chce tego nieuzasadniona poprawność polityczna.
Refleksję na temat budowania prawdziwego społeczeństwa poszerza przesłanie kolejnej encykliki społecznej Mater et magistra. Papież Jan XXIII analizuje tu warunki interwencjonizmu państwa. Nie znajdziemy tu potępienia dla zwiększonej interwencji państwa w życie społeczne i gospodarcze[5], ale jednocześnie wyraźnie zauważymy, że – zdaniem papieża – pierwszeństwo ma inicjatywa prywatna i zasada pomocniczości.
Tam, gdzie nie ma działalności prywatnej, władza państwowa łatwo zamienia się w tyranię. Jednocześnie papież cieszy się z nowych form zabezpieczeń socjalnych. Doceniając wolny rynek, zaleca Jan XXIII, jeśli to konieczne, interwencjonizm państwowy oznaczający system ingerencji państwa w różne dziedziny życia społeczeństwa, zwłaszcza w gospodarkę[6].
Warto zauważyć, że w liberalizmie państwo jednofunkcyjne (prawne) nie interweniowało w życie gospodarcze. Sądzono bowiem, że kieruje się ono prawami na wzór praw przyrody. W tym przypadku państwo ograniczało się jedynie do roli „stróża nocnego”. Z kolei w systemie centralnej gospodarki planowej państwo gospodarujące przejęło środki produkcji, zniszczyło inicjatywę prywatną i decydowało o tym, kto i jakie dobra ma produkować. W obu przypadkach gospodarka zatraciła zdolność zaspokajania potrzeb wszystkich członków społeczeństwa. Tak więc, papież odrzuca dwie skrajności – zarówno brak interwencjonizmu, jak i całkowity interwencjonizm. Te koncepcje bowiem okazały się społecznie szkodliwe.