Tuchowianin wygrał udział w Rejsie Niepodległości i popłynął z Kopenhagi do Stavanger. Specjalnie dla "Gościa Tarnowskiego" morskie opowieści!
Na Dar Młodzieży zamustrował się w kopenhaskim porcie. - Niesamowite było to, ilu Polaków nas witało i żegnało. Rodacy mogli wejść na pokład i przekonałem się, że świat jest mały, bo podeszła do mnie kobieta i powiedziała „O! Pan z Tuchowa!”. Okazało się, że pani pochodzi z mojego miasta. Na statku w Kopenhadze Mszę św. odprawiało dwóch redemptorystów, których spotkałem w Tuchowie - opowiada Dawid.
Rejs Niepodległości
Zbigniew