Tak jak Mistrz, uczniowie również wyrzucają demony oraz - jak zapisze św. Marek - namaszczają oliwą wielu chorych i uzdrawiają ich.
Najczęściej jako biblijne źródło sakramentu namaszczenia chorych wskazuje się List św. Jakuba.
W Piątym rozdziale Listu św. Jakuba autor zachęca adresatów, by ci wspierali chorych. By prosili kapłanów Kościoła, by modlili się nad nimi i namaścili chorego olejem w imię Pana. „Modlitwa zaś pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (Jk 5,14-15). Z pewnością fragment ten jest potwierdzeniem, iż w początkach Kościoła szczególną troską otaczano ludzi chorych i cierpiących. Pokazuje praktykę Kościoła, że ten sakrament był już sprawowany. Że w pierwotnym Kościele istniał zwyczaj wspierania sakramentalnego ludzi chorych. Pisze o tym jakie skutki, sprawiał ten dar Jezusa. Warto jednak sięgnąć do Ewangelii i tam poszukać zapowiedzi sakramentu namaszczenia chorych. Kościół bowiem mocno wierzy i naucza, iż wśród siedmiu sakramentów istnieje jeden specjalnie dany ludziom chorym.
Mówiąc o namaszczeniu chorych ojciec św. Franciszek powiedział, iż jest to sakrament który „pozwala nam niejako «dotknąć ręką» współczucia Boga dla człowieka. W przeszłości był on nazywany «ostatnim namaszczeniem», ponieważ pojmowano go jako umocnienie duchowe w obliczu śmierci. Natomiast mówienie o «namaszczeniu chorych» pozwala nam rozszerzyć spojrzenie na doświadczenie choroby i cierpienia w horyzoncie miłosierdzia Bożego”[1].
Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, iż prawdziwym lekarzem jest Chrystus. Jego bowiem współczucie dla chorych i liczne uzdrowienia z różnego rodzaju chorób są wymownym znakiem, że „Bóg łaskawie nawiedził lud swój” (Łk 7,16; KKK 1503).
Audycja RDN Małopolska