Kościół w sposób instytucjonalny, a poszczególni chrześcijanie w sposób indywidualny, dostrzegali ludzi chorych i cierpiących.
Obie wypowiedzi św. Cezarego dotyczą chorych fizycznie, szukających pomocy, często w pogańskich praktykach. Biskup stara się słuchających go chrześcijan odwieść od tych sposobów leczenia i w ich miejsce proponuje namaszczenie pobłogosławionym olejem. Tę czynność każdy może wykonać sam, ale wcześniej biskup radził przyjąć Komunię świętą w kościele. Stamtąd też, czyli z kościoła, można było otrzymać wskazany olej. Praktyka, którą Biskup polecał, miała swoje uzasadnienie w tekście św. Jakuba. Nie ma wątpliwości, że skutek tego namaszczenia miał być podwójny: pomoc choremu oraz odpuszczenie grzechów. Jest to więc działanie właściwe dla sakramentu, bo daje łaskę.
Interesujące informacje na temat stosowania tego sakramentu można znaleźć w Żywocie Cezarego z Arles. Autorzy tego żywota opisali cały szereg cudów dokonanych przez tego biskupa. Wśród nich są też uzdrowienia. Najpierw jest mowa o dorocznym zwyczaju błogosławienia oleju, którym mieli być namaszczani nowo ochrzczeni. Można zatem domyślać się, że błogosławieństwo to miało miejsce w Wielkim Tygodniu, być może w Wielka Sobotę. Ale przy tej okazji błogosławił też alej przynoszony przez wiernych, zwłaszcza przez dzieci[17]. W tekście brak wyjaśnienia do czego miał ten olej służyć i jak należało go stosować. Możemy się jednak tego domyślać z historii zamieszczonej w żywocie. Otóż, służący jakiegoś bliżej nam nieznanego arystokraty często z powodu choroby upadał i tracił przytomność. Wreszcie „namaszczono go olejem pobłogosławionym przez świętego męża”[18]. Chory natychmiast odzyskał przytomność i został trwale uwolniony od swej dolegliwości.