Jako dorastający chłopak chciał być bardzo bogaty. Otrzymał znacznie więcej: cud życia, z którego czerpał całymi garściami pomimo cienia śmierci.
Michał czuł się dobrze, nie miał przerzutów choroby, wsiadł nawet na rower. Jesienią okazało się, że Kociołkowie oczekują potomka. Radość jednak nie trwała długo. Po kilku tygodniach Agata poroniła. Tymek został pochowany na cmentarzu Gołąbkowice w Nowym Sączu.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
Początkiem 2021 roku glejak dał znać o sobie. Pojawiły się kolejne ogniska zapalne w mózgu. Michałowi przepisano kilkumiesięczną chemioterapię w tabletkach. Pomimo tego, jak zawsze zaskakiwał swoją kondycją. Podczas wakacji pływał kajakiem po Jeziorze Rożnowskim. Razem z Agatą przeszedł kilka etapów pielgrzymki małżeństw na Jasną Górę. W ostatnim jej dniu poczuł jednak, że coraz bardziej słabnie. Kolejny rezonans. I kolejne wznowienie choroby. Miał problemy z mową, utrzymaniem równowagi. Lekarze tym razem zalecili już chemioterapię dożylną. Pojawiały się chwile załamania - poczucia porażki prawie we wszystkich wymiarach życia.
Kociołkowie prowadzili teraz ukryte, niemal kontemplacyjnie życie. Nikt spoza najbliższego kręgu rodziny nie wiedział o wznowieniu choroby Michała. Poranna kawa, modlitwa, Eucharystia, wspólne chwile tylko razem z Agatą. Niezmiennie zakochani w sobie i najlepsi przyjaciele.
W połowie stycznia 2022 r. po wyjściu z kościoła po zakończonej Mszy św. Michał dostał ataku padaczki. Dom zamienił się w hospicjum. Opieka nad chorym, podawanie lekarstw, obsługa aparatu ułatwiającego oddychanie. Ciało Michała zmieniało się pod wpływem lekarstw, puchły nogi w kostkach od podawania sterydów. Tylko blask oczu i widoczna w nich moc była ta sama. Ciągle świadomy i radosny. Codziennie przyjmował Komunię św. i regularnie sakrament namaszczenia chorych.
Ostatni wpis na Facebooku - „Dobry Boże, w Twoje ręce oddaję dzisiejszy dzień” - Michał umieścił pod koniec stycznia. 15 lutego pojawiła się klepsydra informująca o śmierci Wojownika z Nowego Sącza. Widniały na niej słowa św. Augustyna: „Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą, a nie pokonanym”. Pod zdjęciem ponad dwieście pięćdziesiąt komentarzy osób, które spotkały go na różnym etapie swojego życia oraz kilkadziesiąt udostępnień. Słowa niedowierzania, smutku, wdzięczności, obietnicy o modlitwie, wspomnienia.
17.02.2022 r. pogrzeb Michała Kociołka. Parafia pw. Św. Jana Pawła II w Nowym Sączu. fot. archiwum prywatneMichał został pochowany dwa dni później w grobowcu obok synka. Znajduje się on niedaleko kaplicy cmentarnej. W tle widać ukochane przez Michała Beskidy.