Modlitwy świętych i (jeszcze) nie świętych

Bardzo ważne jest, aby w przestrzeń modlitwy wejść przez jej przygotowanie.

Modlitwy dwóch świętych konwertytów

Święty Augustyn, biskup Hippony (354-430) i św. kard. John Henry Newman (1801-1890)[8] to dwaj wielcy konwertyci, a zarazem myśliciele, którzy wywarli ogromny wpływ na chrześcijaństwo. Konwersja jednego i drugiego była skutkiem wytrwałego poszukiwania prawdy. Chociaż za nawróceniem Augustyna stała również wytrwała modlitwa jego matki, św. Moniki (do tego wątku jeszcze wrócimy). Augustyn powrócił z bezdroży manicheizmu. Newman konwertował do Kościoła katolickiego ze wspólnoty anglikańskiej. Obydwaj ubogacili Kościół ogromną, idącą w dziesiątki tomów, spuścizną pisarską[9]. Zarówno św. Augustyn, jak i św. John Henry Newman byli ludźmi wielkiej wiary i miłości do Pana, które najłatwiej dostrzec w ich modlitwie.

Dwie modlitwy, które w tym miejscu pragniemy przypomnieć, odznaczają się nieprzeciętnymi walorami literackimi i zostały (co ciekawe) przetłumaczone przez tego samego tłumacza Zygmunta Kubiaka (znanego m.in. z tłumaczenia „Wyznań” św. Augustyna). W obydwu dochodzi do głosu poszukiwanie i tęsknota, świadomość przebytych krętych dróg i bezładnego chwytania piękna tego świata, aż do spotkania, które jest pokojem i nową tęsknotą.

Św. John Henry Newman modlił się:

„Prowadź mnie, Światło, swą błogą opieką,

Światło odwieczne!

Noc mroczna, dom mój tak bardzo daleko,

Więc Ty mnie prowadź.

Nie proszę rajów odległych widoku,

Wystarczy promyczek dla jednego kroku.

Nie zawsze tak się modliłem jak teraz,

Światło odwieczne.

Sam chciałem widzieć, sam chciałem wybierać

Swą własną drogę.

Pomimo trwogi łaknąłem barw świata,

Ufny w swą siłę. Przebacz tamte lata.

Tyś zawsze trwało, gdym przez głuchą ciemność,

Przez bór, pustynię

Błąkał się dumny. O, czuwaj nade mną,

Aż noc przeminie,

Aż świt odsłoni te drogie postacie,

Którem ukochał niegdyś, którem stracił”[10].

W tej modlitwie kard. John’a Henry’ego Newmana niemal jak echo wybrzmiewają słowa modlitwy św. Augustyna zapisanej przez niego w „Wyznaniach”:

„Późno Cię umiłowałem,

Piękności tak dawna a tak nowa,

późno Cię umiłowałem.

W głębi duszy byłaś,

a ja się po świecie błąkałem i tam szukałem Ciebie,

bezładnie chwytając rzeczy piękne,

które stworzyłaś.

Ze mną byłaś, a ja nie byłem z Tobą.

One mnie więziły z dala od Ciebie – rzeczy,

które by nie istniały, gdyby w Tobie nie były.

Zawołałaś, krzyknęłaś,

rozdarłaś głuchotę moją.

Zabłysnęłaś, zajaśniałaś jak błyskawica,

rozświetliłaś ślepotę moją.

Rozlałaś woń, odetchnąłem nią

– i oto dyszę pragnieniem Ciebie.

Skosztowałem – i oto głodny jestem, i łaknę.

Dotknęłaś mnie – i zapłonąłem tęsknotą

za pokojem Twoim”[11].

« 2 3 4 5 6 »
oceń artykuł Pobieranie..