Dla Apostoła Pawła, ale i dla chrześcijan pierwszego wieku, jedną z fundamentalnych kwestii była odpowiedź na pytanie obowiązywalności Prawa Starego Zakonu.
Dla Apostoła Pawła, ale i dla chrześcijan pierwszego wieku, jedną z fundamentalnych kwestii była odpowiedź na pytanie obowiązywalności Prawa Starego Zakonu. Prawa rozumianego jako wypełnianie nakazów i zakazów. Pytali o to jak rozumieć czy usprawiedliwienia dostępuje się dzięki wierze czy też dzięki przestrzeganiu Prawa Starego przymierza.
W pierwszym wieku, gdy Dobra Nowina dotarła do środowisk pogańskich, pojawiła się niezwykle trudna do rozstrzygnięcia kwestia: czy należy wymagać od kandydatów nie będących Żydami, aby najpierw uznali tradycję judaistyczną za swoją, poddając się obrzezaniu i praktykowaniu Prawa, czy też nie jest to konieczne? Kwestie te wywołały spory i kontrowersje. Jedni bowiem uważali obrzezanie za warunek konieczny dla przyjęcia chrztu. Inni zaś pytali, czy konieczność obrzezania nie jest zaprzeczeniem radykalnej nowości Ewangelii, a tym samym zakwestionowaniem ostateczności zbawienia wysłużonego przez Chrystusa?
Zasadniczo wyłoniły się trzy stanowiska w tej sprawie. Judaizantes (żydujący) utrzymywali, że obrzezanie (oraz oczywiście całe Prawo Starego Zakonu) jest niezbędne do zbawienia i obowiązuje ono tak Żydów, jak i pogan (Dz 15,5). Umiarkowane stanowisko reprezentowali ci, którzy zalecali zachowanie szacunku dla Prawa Mojżeszowego, a obrzezanie uważali za rzecz naturalną dla ludzi pochodzących ze środowiska żydowskiego. Gotowi oni byli jednak zwolnić z takiego obowiązku pogan. Takie stanowisko wydawał się zajmować Jakub, brat Pański (Dz 15; 21,21-26).