Chrystus wypełnieniem życia chrześcijanina według św. Augustyna.
Możemy tutaj rozpoznać inny rys obecny w wyjaśnieniach dawanych przez św. Augustyna. Zauważamy więc, że nie dzieli on Bożego zamysłu zbawienia na rozmaite, podzielone i rozchodzące się sekcje, ale opowiada się za ciągłym rozwojem organicznej i jednorodnej całości, która promieniuje różnymi promieniami, mającymi tylko jedno źródło – jedno słońce, którym jest Chrystus. Promieniami, które z Niego emanują są: stworzenie, odkupienie, usprawiedliwienie, uświęcenie, uwielbienie. Dzieje się tak, dlatego że wszystko zostało przekazane przez Ojca Synowi[27]. Posiada boską gwarancję, zakorzeniając się w boskiej jedności.
Zachodzi więc ciągłość miedzy wiarą i oglądaniem. Przekonanie to zostało uwypuklone i uzasadnione w traktacie O Trójcy Świętej. Czytamy w nim na przykład: „Aby nie było niezgodności między wiarą śmiertelnego życia i prawdą wiecznego życia, sama Prawda, współwieczna Ojcu, «wyrosła z ziemi», gdy Syn Boży przyszedł, aby stać się Synem Człowieczym i aby otrzymać w sobie samym naszą wiarę, która doprowadziłaby do wiary w Niego, który przyjął naszą śmiertelność, nie tracąc zarazem swojej wieczności. […] Potrzebowaliśmy oczyszczenia, abyśmy nie posiadali Go w inny sposób w wierze i w inny w prawdzie”[28].
Dzięki więc przedziwnemu zamysłowi Mądrości Bożej ma miejsce to, że wcielenie Prawdy, przedmiot naszej wiary w czasie śmiertelnego życia jest przedmiotem naszej kontemplacji w życiu wiecznym. Dla nas więc wszystko streszcza się w Chrystusie: wiara ziemska i wieczne oglądanie. Jesteśmy więc przeznaczeni do posiadania w Prawdzie oglądu tego samego Chrystusa, którego posiedliśmy w ciemnościach wiary w czasie śmiertelnego życia. W naszej modlitwie kierowanej do Ojca trzeba więc prosić, aby przede wszystkim dał nam Chrystusa. Chrystus nie jest już osłonięty ciemnością i pokorą, ale otoczony jest majestatem Boga: „Mówmy też i my: Daj nam Twego Chrystusa. Dał nam wprawdzie Chrystusa, ale człowieka. Tego, którego dał nam jako człowieka, tego da nam również jako Boga. […] Stał się dla ludzi człowiekiem, zachował siebie jako Boga bogom”[29].