Wielokrotnie w historii podnoszono też pytanie o historyczność chrztu Jezusa w Jordanie.
„Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie». Sam zaś Jezus rozpoczynając swoją działalność miał lat około trzydziestu.” (Łk 3,21-23).
Prawdziwe wydarzenie
Wielokrotnie w historii podnoszono też pytanie o historyczność chrztu Jezusa w Jordanie[1]. W pierwszej chwili bowiem mogą budzić się wątpliwości co do postępowania Jezusa, który przedstawiony jest w roli pielgrzyma zanurzającego się w wodach Jordanu wraz z innymi pokutnikami. A przecież Chrystus nie miał grzechów! Jednak właśnie niezwykłość tego Jezusowego gestu jest argumentem za historycznością wydarzenia. Trudno bowiem by apostołowie i uczniowie Mistrza wymyślili i umieścili w Ewangelii wydarzenie, które z pewnością mogło budzić wątpliwości w wierze. Paradoksalnie wydarzenie to potwierdza również i to, że przyjęcie przez Jezusa chrztu od Jana było dla pierwotnego Kościoła faktem trudnym do wytłumaczenia. Od samego początku pytano, dlaczego Jezus przyjął chrzest od Jana, choć był „większy” od syna Zachariasza[2].
Dlatego chrzest Jezusa niewątpliwie miał miejsce i miał dla chrześcijan tak duże znaczenie, że stał się ważnym elementem pierwszej katechezy (zob. Dz 1,22; 10,37-38), a jego opis znalazł się we wszystkich czterech Ewangeliach (zob. Mt 3,13-17; Mk 1,9-11; J 1,32-34)[3]. Każdy jednak z tych przekazów nieco inaczej kreśli to wydarzenie.