Zapisane na później

Pobieranie listy

Najdroższa Żono!

Józef Kądziołka nie miał wiele czasu, żeby mówić Wiktorii, jak bardzo ją kocha, dlatego nie marnował ani chwili.

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 7/2022

dodane 17.02.2022 00:00
0

Pojął ją za żonę 5 lutego 1906 roku w kościele parafialnym w Szczepanowie. Tutaj też zamieszkali. Nić trwającego już dziewięć lat małżeńskiego i rodzinnego szczęścia przerwała kula wystrzelona w Sarajewie 28 czerwca 1914 roku, od której zginał austriacki arcyksiążę Franciszek Ferdynand. Związek między życiem Józefa i śmiercią arcyksięcia wydaje się zupełnie pozorny, jeśli nie absurdalny. Tyle tylko, że mieszkaniec Szczepanowa był poddanym cesarza, i – jak się okazało – musiał dla niego walczyć. 16 sierpnia 1915 roku Józef i jego brat Jakub zostali przymusowo wcieleni do armii austrowęgierskiej. Mężczyźni trafili do 57. pułku piechoty. Z początku myśleli, że będą służyć na tyłach. Jednak krwiożercza machina wojny upomniała się o obu braci. 23 maja 1915 roku Włochy przyłączyły się do państw Ententy i wypowiedziały wojnę Austro-Węgrom. Rzeka Isonzo u stóp wzgórz Krasu stała się linią frontu, na który zostali skierowani Józef i jego brat Jakub. Józef walczył od 16 listopada 1915 roku do 31 maja 1917 roku, z krótką przerwą w 1916 roku, kiedy został przerzucony na front wschodni. Od pobytu na Morawach aż do 23 maja 1917 roku gdzieś na wzgórzu Vodice nad Isonzo Józef pisał do Wiktorii listy i krótkie informacje. Nie używał znaków interpunkcyjnych, jakby chciał na jednym oddechu powiedzieć żonie wszystko, zanim śmierć spojrzy mu w oczy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..