Ostatni dzień wielkiego odpustu maryjnego w Limanowej był poświęcony modlitwom w intencjach rodzin.
Towarzyszyły mu słowa „Maryjo, spraw, by nasze rodziny były zawsze środowiskiem życia i miłości”.
O godz. 11 sprawowana była Suma odpustowa, w której uczestniczyli mieszkańcy Krosnej, Skrzydlnej, Łososiny Dolnej oraz Góry Świętego Jana. Okolicznościowe słowo do rodzin skierował ks. Marcin Baran, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Młodzieży w Tarnowie, który w latach 2011-2016 był wikariuszem limanowskiej parafii. W nawiązaniu do Ewangelii o zaginięciu dwunastoletniego Jezusa w świątyni, mówił o ważnym miejscu rodziny w życiu młodego człowieka.
- Najważniejszymi osobami w życiu dla młodych ludzi są ich rodzice i również oni są ich największymi autorytetami w sprawach moralności - mówił kaznodzieja w oparciu o wyniki ankiety dla młodych ludzi z diecezji tarnowskiej. - Dlaczego tak wielu młodych nie modli się i nie uczestniczy aktywnie w życiu parafii? Dlaczego seks przedślubny nie jest problemem? Dlaczego znów tak wielu nie widzi żadnego zła w czynach homoseksualnych i związkach jednopłciowych? Odpowiedzią na to jest pytanie o naszą rodzinę - podkreślił.
- W kontekście dzisiejszej Ewangelii możemy zobaczyć, na jakim jesteśmy etapie wychowania naszych dzieci. Jak wygląda nasz dom rodzinny, jakie panują w nim zwyczaje i wartości, czy wszystko w nim należy do Boga. Oddajmy dziś naszą rodzinę i dom Bogu Ojcu, który wymarzył nas i zaplanował. Oddajmy naszą rodzinę i dom Jezusowi, który - jeśli tylko pragniemy - nigdy nie zawaha się powiedzieć: „I ja odpuszczam tobie grzechy”. Oddajmy naszą rodzinę i dom Duchowi Świętemu, który pragnie każdego dnia dawać nam wskazówki jak żyć i wlewać w nasze serca odwagę i pocieszenie. Oddajmy w końcu naszą rodzinę i dom pod opiekę Maryi, która jak każda Mama, dostrzeże w naszym życiu każdą potrzebę i zawsze z miłością przytuli do swego kochającego serca - zakończył swoje rozważanie ks. Marcin.
Tego samego dnia odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Genowefy, mamy naszego rodaka biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża. O godz. 14 sprawowana była Msza św. żałobna, której przewodniczył metropolita krakowski senior – kardynał Stanisław Dziwisz. Razem z nim koncelebrowali abp Stanisław Budzik – metropolita lubelski, a niegdyś wikariusz w Limanowej, bp Andrzej Jeż – ordynariusz tarnowski, bp Wiesław Lechowicz – kaznodzieja uroczystości pogrzebowej, bp Jan Wątroba – ordynariusz rzeszowski, bp Kazimierz Górny – ordynariusz rzeszowski senior, bp pomocniczy krakowski Janusz Mastalski oraz bp Stanisław Salaterski i bp Leszek Leszkiewicz, a także ojciec opat Dominik Chucher, księża infułaci Władysław Kostrzewa i Adam Kokoszka i licznie zgromadzeni kapłani.
Ostatnia Msza odpustowa celebrowana była w bazylice o godz. 17.30. Przybyli na nią licznie zgromadzeni rodzice z dziećmi. Modlili się także członkowie Kręgów Domowego Kościoła oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Po Eucharystii miało miejsce błogosławieństwo dzieci.
Zakończył się wielki odpust w sanktuarium limanowski, ale Matka Bolesna zaprasza zawsze do swego tronu. Najbliższa uroczystość ku Jej czci będzie miała miejsce w niedzielę 27 września, o godz. 15.30 wyruszy z bazyliki pielgrzymka do Kaplicy łaski, gdzie zaczął się kult Pani limanowskiej. Po jej przybyciu o godz.16 będzie celebrowana Msza św. na łące przed kaplicą.
Ostatni odpust, a zarazem najstarszy będzie przeżywany 4 października, kiedy to oddamy cześć Matce Boskiej Różańcowej. Suma odpustowa zaplanowana jest na godz. 11, po niej wyruszy z bazyliki na plac koronacyjny procesja różańcowa z Najświętszym Sakramentem do 5 ołtarzy. Dzień przed, tj. 3 października, odbędzie się ostatnie w tym roku pierwszosobotnie nabożeństwo fatimskie. Rozpocznie się Mszą św. o godz. 19, a po niej wyruszy procesja różańcowa ze światłem i figurą Matki Boskiej Bolesnej.
Relacje z każdego dnia Wielkiego Odpustu Limanowskiego można znaleźć tutaj: