Bardzo piękne postacie, które zasłużyły na szczególne wyróżnienie przez Kościół. A ja chciałbym przypomnieć jeszcze jedną naszą rodaczkę , a mianowicie Stefanię Łącką. Aresztowana przez Niemców, uwięziona najpierw w tarnowskim więzieniu, gdzie wykazywała wielką wiar i ufność , pomagając wspołwięźniarkom . Modliła się z nimi oddawała im jedzenie , żyła Bożym Miłosierdziem. Podobnie było w Oświęcimiu, gdzie pomagała bardzo wielu kobietom, nie patrząc na ich pochodzenie , czy wiarę. Wszystko to robiła z miłości do Chrystusa. Jest wiele świadectw z tego okresu współwięźniarek. Zmarła tuż po wojnie . Wiem, że ks. biskup ordynariusz powołał odpowiednią komisję do badania jej życia i cnót. Chciałbym się dowiedzieć, czy Kościół Tarnowski zatwierdził jakąś modlitwę o rychłą beatyfikację tej szlachetnej, żyjącej na wzór Chrystusa, mężnej i miłosiernej dla innych kobiecie?