Czyżby w Nowym Sącz stwierdzono, że wirus przenosi się przez ławki kościelna albo przez ściany świątyni? To tam ławki kichają a ściany kaszlą? A może Sanepid podejrzewa, że obrazy świętych płaczą i to święci zarazili się od tego księdza, który był w szpitalu i teraz będą roznosili wirusa dalej.
Niechybnie tak właśnie jest gdyż w Nowym Sączu jest 13 parafii katolickich (w tym dwie prowadzone przez jezuitów) skoro więc Sanepid zamknął jeden z kościołów to musi oznaczać, że wirus zagnieździł się w murach lub wyposażeniu tej właśnie świątyni.
A co na to kuria tarnowska?

Przykre, że to jezuici - z reguły niezwykle rozsądni ludzie - piszą, że zamknięcie kościoła odbywa się w trosce o bezpieczeństwo wiernych.

Niestety bardzo źle, w kontekście ograniczania wiernym dostępu do sakramentów, kojarzy się w ostatnich tygodniach nazwisko Polak. I nie chodzi tylko o nowosądeckiego proboszcza.

Czytaj: "Został aresztowany do czasu wyjaśnienia sprawy ".